Noworodki
Moja mama Ewa Bortel wydała mnie na świat 2 września dokładnie o godz. 22.16. Ważyłem wtedy 3900 g i mierzyłem 60 cm. Po wyjściu ze szpitala, wraz z moją kochaną mamą, tatusiem Romualdem i bratem Michałem zamieszkałem w Grzegorzowicach, gdzie czekali już na nas dziadkowie i reszta rodziny.
Kiedy wybiła godzina 11.10 miałam okazję wydać swój pierwszy krzyk. Działo się to 2 września w raciborskim szpitalu. Ważyłam wtedy 4150 g i mierzyłam 59 cm. Nie tylko moi rodzice - Katarzyna i Sławomir Błaszczykowie czekali na mnie z niecierpliwością. Teraz wszyscy razem mieszkamy w naszym domu w Raciborzu.
Już od dawna planowałem zrobić mojej mamie - Renacie Fichnie jakiś ciekawy prezent. Dlatego też zdecydowałem, że przyjdę na świat rankiem 4 września. Muszę się pochwalić, że spisałem się całkiem nieźle. Urodziłem się o godz. 9.40, ważyłem 3350 g, a mierzyłem 55 cm. Moja mama i tata Bertold od razu obdarzyli mnie nieograniczoną miłością i zabrali do naszego domu w Bolesławiu, gdzie czekało już na mnie rodzeństwo: Mateusz, Aleksandra i Denis. Już zastanawiam się, jakim prezentem zaskoczyć ich kolejnym razem...
Witam, to ja Klaudia Furman! Od 3 września, a dokładnie od godz. 8.40, mogę spoglądać na świat i przyglądać się moim rodzicom - Lidii i Damianowi. Jako noworodek miałam niewiele doświadczeń z otaczającymi mnie przedmiotami. Doskonale jednak pamiętam wagę, na której znalazłam się tuż po urodzeniu. Wiem, że ważyłam 3700 g i mierzyłam 56 cm. Teraz z zainteresowaniem oglądam Kobylę z okna mojego domu.
Mam na imię Agata. 5 września, dokładnie o godz. 8.52, postanowiłam zrobić ogromną niespodziankę moim rodzicom - Małgorzacie i Wiesławowi Grelom. I udało się. Radości było co niemiara, ponieważ wówczas na świat przyszło ich trzecie dziecko. Powodem do dumy była również moja waga: 2750 g i długość 50 cm. Rodzice postanowili jak najszybciej zabrać mnie do naszego domu w Raciborzu i pokazać pozostałym członkom rodziny, a przede wszystkim braciom: Markowi i Tomaszowi.
Cześć. To ja Denis! Nie pytając nikogo, postanowiłem, że nareszcie nadszedł czas, by wydostać się na ten świat. Było to 5 września, o godz. 3. 25 nad ranem. Moja decyzja była nieodwołalna, ponieważ chciałem wreszcie ujrzeć moich rodziców - Katarzynę i Tomasza Tyzów. W szpitalu zważono mnie (3250 g) i zmierzono (58 cm), a potem udałem się z nimi do domu w Raciborzu.
Witam wszystkich! To ja - Emilia. 2 września był dla mnie i mojej mamy Sylwii Małanki dniem szczególnym. To właśnie wtedy o godz. 10.18 przyszłam na świat w raciborskim szpitalu. Ważyłam wówczas 3650 g i mierzyłam 58 cm. Teraz mama zabiera mnie do naszego domu, gdzie czekają już na nas babcie Genowefa i Elżbieta oraz dziadkowie Paweł i Antoni.
Cześć. To ja Wojtek! Jestem najmłodszym mieszkańcem Tworkowa i pierwszym dzieckiem Gabrieli i Huberta Zygarów. Mój krzyk rozległ się w raciborskim szpitalu 4 września dwie minuty przed godz. jedenastą. W chwili narodzin ważyłem 3300 g i mierzyłem 51 cm.
Kinga Dwulecka - to właśnie ja! Ujrzałam świat po raz pierwszy 9 września o godz. 10.46. Jestem córeczka Doroty i Franciszka, mieszkańców Tworkowa. W dniu narodzin ważyłam 3700 g i mierzyłam 55 cm. Mam brata Roberta - skończył 6 lat.