Walczą z dymem
Krzanowicki program jest wzorowany na podobnych tego typu, które udało się już wdrożyć w kilku śląskich miastach. O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu. Zakłada się, że program realizowany będzie przynajmniej trzy lata i obejmie: wymianę istniejących niskowydajnych i nieekologicznych kotłów węglowych na sprawniejsze i wydajniejsze urządzenia (olejowe, gazowe, elektryczne lub węglowe nowej generacji z paleniskiem retortowym i bezdymnym spalaniem) poprzez uruchomienie korzystnego systemu finansowania, wykonanie robót demontażowych i montażowych kotła, jak modernizację wewnętrznej instalacji oraz sukcesywną dostawę opału a także serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Całością zajmie się jedna firma - nazywana w programie operatorem. Wyłoniona zostanie w drodze porównania ofert. Wybrana zostanie najlepsza i najtańsza.
Najważniejszą sprawą są koszty. Poza właścicielem domku jednorodzinnego, w przedsięwzięciu, w formie dotacji i pożyczek, uczestniczyć będą fundusze ochrony środowiska. Uczestnictwo w programie gwarantuje, że wymiana kotła będzie tańsza niżby się to robiło samemu - zapewnia burmistrz Krzanowic, Manfred Abrahamczyk. Gmina chce, by montowano kotły węglowe nowej generacji o sprawności od 80 do 83 proc. Dla właściciela domu uczestnictwo w programie opiera się na zasadzie zakupu urządzenia w systemie ratalnym przy preferencyjnym oprocentowaniu. Również koszty demontażu kotła i montażu nowego będzie on spłacał w miesięcznych ratach. Wysokość rat zależy zaś od tego, czy i w jakiej wysokości właściciel domku wniesie wkład własny. Fundusze ochrony środowiska biorą na swoje barki pokrycie kosztów finansowych oraz przygotowania odpowiednich dokumentacji technicznych.
Szczegóły będą znane po zebraniu przez ratusz ankiet rozesłanych wśród mieszkańców. Wtedy będzie wiadomo, ile osób zechce skorzystać z programu, jakie kotły preferuje i ile jest w stanie wnieść wkładu własnego. To pozwoli oszacować koszty przedsięwzięcia.
(waw)