Nocne rajdy na Opawskiej
Na wysokości SP 11/G5 przy ul. Opawskiej w ciągu dnia przejście dla pieszych regulowane jest za pomocą świateł. Kto przechodzi, włącza sygnalizację i kierowcy muszą zatrzymywać pojazdy. Sprawa ma się już znacznie gorzej w godzinach wieczornych, nawet tych wczesnych. Wówczas światła nie działają na przycisk, a jest jedynie pulsujące żółte. Kierowcy, zwłaszcza ci młodsi, w używanych samochodach z silnikami dużej mocy rozpędzają się po prostym odcinku do granic możliwości. Z apelem do władz samorządowych, aby rozwiązać tę kwestię, zwróciła się podczas ostatniej sesji radna Teresa Gołębiowska. Dobrze zna problem bo ma tutaj aptekę. Gdy ją późnym wieczorem zamyka, w niezamierzony sposób staje się kibicem na wyścigowym torze, w jaki zamienia się ulica Opawska. Padł pomysł by postawić znak ograniczenia prędkości lub zostawiać włączoną sygnalizację całą dobę. Niestety na poprawę kultury jazdy ze strony samych kierowców nie ma co liczyć.
(ma.w)