List do redakcji
W nawiązaniu do artykułu Prezesa ZŻ LWP Pana Jana Wojtaka, jaki ukazał się w Waszej gazecie, uprzejmie proszę o opublikowanie odpowiedzi w powyższym względzie.
„Pamiętajmy o przeszłości” - to motto przewodnie artykułów Prezesa ZŻ LWP w Raciborzu Pana Jana Wojtaka, które ostatnio pojawiły się na łamach lokalnych gazet.
Pochlebne, a zarazem krytyczne uwagi traktują na temat obchodów rocznic dot. „Dnia zakończenia walk o Racibórz” (31.03.) oraz „Dnia powrotu Raciborza do Polski” (9.05.).
Racibórz jako jedno z nielicznych miast faktycznie może być przykładem dla innych gmin kraju, bowiem realizuje każdego roku Plan Obchodów Rocznic Dziedzictwa, Tradycji i Pamięci Narodowej. Znalazły się w nim takie rocznice jak: uchwalenie Konstytucji 3 Maja, wybuch III-go Powstania Śląskiego, Wszystkich Świętych - uczczenie miejsc Pamięci Walki i Męczeństwa oraz Narodowe Święto Niepodległości.
W roku ubiegłym, zgodnie z ustaleniami spotkania, prowadzonego przez Zastępcę Prezydenta Mirosława Lenka, do którego odwołuje się respondent, wpisano jeszcze dwie: „Dzień zakończenia walk o Racibórz” oraz „Dzień powrotu Raciborza do Polski”. Ta pierwsza odbyła się 2.04. br. na cmentarzu Żołnierzy Armii Czerwonej i przybrała (również zgodnie z ustaleniami ww. spotkania) charakter wojskowy. Rozpoczęcie uroczystości oznajmiła tzw. sygnałówka, odegrana przez członków orkiestry dętej Zakładów Elektrod Węglowych; funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zaciągnęli wartę honorową, po czym na zaproszenie Prezydenta Miasta (wysłano ponad 120 zaproszeń do raciborskich szkół, instytucji, organizacji, partii politycznych i in.) delegacje tychże złożyły pod tamtejszym pomnikiem wiązanki kwiatów.
Kolejną uroczystością Planu Obchodów Rocznic Dziedzictwa Tradycji i Pamięci Narodowej były obchody „Dnia powrotu Raciborza do Polski”, którą na podstawie uzgodnień „okrągłego stołu” z 30 marca 2001 r. sfinalizowano 9 maja tego roku. W protokole z historycznego spotkania zanotowano, że „obchodom tym towarzyszyć powinna sesja popularno-naukowa, wspomnienia ludzi tego okresu, publikowane na łamach lokalnych wydawnictw. Ponadto ustalono, że tematyka ww. wydarzeń powinna znaleźć się w ścieżce edukacyjnej raciborskich szkół”. Delegaci organizacji politycznych i społecznych, uczestniczących w marcowej dyskusji, nie wskazali wówczas na pomnik Matki Polki, jako miejsce realizacji zamierzenia.
9 maja, w rocznicę „Dnia powrotu Raciborza do Polski”, miasto przybrało odświętną szatę; gród oflagowano, w radiu „Vanesa” i Telewizji „SAT-KOM” pojawiły się okolicznościowe informacje na temat obchodzonego święta. We wszystkich szkołach zarządzanych przez gminę odbyły się okolicznościowe spotkania, apele, montaże poetycko - muzyczne, pogadanki, lekcje muzealne nt. „Rok 1945 na terenie Raciborza i Raciborszczyzny”, lekcje historii, na których przeprowadzano dyskusję na temat „Racibórz wyzwolony, czy zdobyty?”, „Sytuacja Raciborza przed 9 maja 1945 i po tej dacie”, konkursy literackie i plastyczne np. „wpływ wojny na losy mojej rodziny na podstawie jej członków”, audycje nadawane przez szkolne radiowęzły; wykonano gazetki okolicznościowe, eksponowane na terenie jednostki. W Gimnazjum Nr 1 zrealizowano sesję naukową pod hasłem „Dzieje Raciborza na przestrzeni wieków”. Młodzież prowadziła także prace porządkowe na terenie miasta, sadziła drzewka, co w znacznej mierze przyczyniło się do umocnienia więzi młodych raciborzan z rodzinnym grodem.
W tym samym czasie tj. również 9 maja, pomimo braku takich ustaleń, pod pomnikiem Matki Polki zebrało się kilka delegacji, które składając wiązanki kwiatów dały wyraz pamięci „Dnia powrotu Raciborza do Polski”. Własna inicjatywa i chęć zaakcentowania rocznicy, stała się jednocześnie powodem rozliczania tych, których pod pomnikiem nie było.
Nasuwa się zatem pytanie „czy w obliczu realizacji tylu twórczych zamierzeń, prowadzonych przez nauczycieli, młodzież a także zarządzających miastem, sam fakt nieobecności władz samorządowych, przedstawicieli szkół i innych może być powodem osądu, a jednocześnie przestrogą aby „Pamiętać o przeszłości?”.
Z poważaniem
Mirosław Lenk
Wiceprezydent Raciborza