Zanim wypowiedzą „Ślubuję Ci...”
Zawarcie sakramentalnego małżeństwa w Kościele Katolickim poprzedzone jest nauką przedślubną. W marcu 139 kandydatów do tego stanu z regionu raciborskiego spotkało się trzykrotnie na dwugodzinnych naukach w salce przy kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu.
Tak liczną frekwencję notujemy zawsze przed Wielkanocą - stwierdził proboszcz parafii i dziekan honorowy ks. radca Alojzy Jurczyk, który ma już 40-letnie doświadczenie w organizowaniu i prowadzeniu takich spotkań. Tym razem w ciągu 4 godzin mówił na temat teologii małżeństwa, prawa małżeńskiego, obowiązków małżeńskich i rodzicielskich oraz wychowania potomstwa. Pogadankę na tematy zdrowotne a także współżycia seksualnego wygłosiła p. Krystyna Kostka - lekarz pediatra. Natomiast dyplomowana położna p. Maria Indeka instruowała słuchaczy jak stosować metodę termiczno-objawową w zakresie naturalnego planowania rodziny. Obejrzeli oni też film pt. „Zabieg” na temat aborcji. Warto dodać, iż czasem gościnnie do nauk przedślubnych włącza się również ks.dr Jerzy Dzierżanowski - Diecezjalny Duszpasterz Rodzin.
Na zakończenie wszyscy uczestnicy otrzymali zaświadczenia, broszurki zatytułowane: „Katolickie spojrzenie na małżeństwo i rodzicielstwo” oraz „Sakrament małżeństwa” a także artykuł z „Gościa Niedzielnego” pt. „Tylko jedna ceremonia”. Kolejne nauki przedślubne przy kościele Naświętszego Serca Pana Jezusa zostaną zorganizowane jeszcze w tym roku: 1, 3 i 5 lipca, 9, 11 i 13 września oraz 9, 11 i 13 grudnia w godz. od 19.00 do 21.00.
Nauki przedślubne organizowane są także w Domu Katechetycznym przy kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Raciborzu po 1 godz. w czwartki przez okres 6 tygodni. Również w Diecezjalnym Domu Formacyjnym w Miedoni Poradnictwo Rodzinne i ks. dr Jerzy Dzierżanowski zorganizowali kurs dla narzeczonych od 1 do 3 marca. Następny odbędzie się jeszcze w terminie 24-26 maja.
Ks. radca Alojzy Jurczyk mówiąc o swoich doświadczeniach duszpasterskich w zakresie przygotowań do sakramentu małżeńskiego twierdzi zdecydowanie, iż: Fundament pożycia małżeńskiego, szczęśliwego lub nieszczęśliwego, kładzie się już w wieku dziecięcym i młodzieńczym. Kto dla własnego ojca i matki był córką lub synem nieposłusznym, był dla nich kłopotem i zgryzotą; kto dla braci i sióstr był przykrym i ordynarnym, ten po krótkim czasie narzeczeństwa, po słodkich, miodowych tygodniach małżeństwa wnet pokaże właściwą, swoją naturę. Małżeństwo nie od razu zmieni grzesznika w świętego. Kto chce doczekać się szczęśliwego życia rodzinnego, niech pracuje nad sobą zawczasu, niech też zawczasu przypatrzy się przyszłemu towarzyszowi życia. A więc bez należytego przygotowania nie uda się żadne, wielkie dzieło, nie uda się żadne żniwo, tym bardziej nie uda się małżeństwo. Zanim wypowie się przy ołtarzu słowa przysięgi małżeńskiej, należy dobrze przeżyć dzieciństwo oraz młodość i uczestniczyć w naukach przedślubnych - powiedział ks. Alojzy Jurczyk. Ignacy Krasicki zdaje się tę prawdę potwierdzać słowami: „Młodość - mistrzu- jest rzeźbiarką co wykuwa żywot cały, choć przemija samo szparko, cios jej dłuta wieczno trwały”.
Krystian Niewrzoł