Miami na Ostrogu?
To już kolejne podejście do przekształcenia wyrobisk w ośrodek wodno-rekreacyjny z komercyjnymi łowiskami. Kilkanaście lat temu rozpoczęto tu w czynie społecznym, przy współudziale raciborskich zakładów pracy, budowę dwóch niecek basenowych. W latach 90. prace stanęły, bo okazało się, że były wyrazem PRL-owskiej gigantomanii, na którą dodatkowo nikogo też nie było już stać.
Inwestycję próbował reaktywować ratusz w drugiej połowie lat 90. Zlecono nawet projekt instalacji uzdatniania wody w niedokończonych kąpieliskach oraz wymyślono, że pieniądze na dokończenie prac będą pochodzić ze sprzedaży działek rekreacyjnych wokół żwirowni. W 1997 r. przyszła powódź i rajcy miejscy zrezygnowali z kontynuowania wszelkich działań uznając, że teren najlepiej wydzierżawić za niewielką kwotę w zamian za otwarcie ośrodka. Chętna okazała się spółka Wodnik. Pierwsze kąpielisko miało ruszyć w czerwcu ubiegłego roku. Nie ruszyło, bo zamiary Wodnika nijak się miały do możliwości finansowych spółki. W ubiegłym roku miasto rozwiązało więc umowę dzierżawy i rozpoczęto poszukiwania nowego gospodarza.
Od dawna chęć przejęcia żwirowni wyrażał Polski Związek Wędkarski - koło Racibórz-Miasto. Na swym ostatnim posiedzeniu zarząd miasta przyjął jego oficjalną propozycję, która zakłada, że do 2013 r. przekształcą się one w ośrodek wodno-rekreacyjny z komercyjnymi łowiskami. Spiszemy umowę dzierżawy na 25 lat, ale po dwóch latach ocenimy, czy PZW wywiązuje się ze złożonych deklaracji - powiedział nam wiceprezydent Wojciech Krzyżek. Te deklaracje wędkarze podzielili na etapy. W latach 2002-2004 chcą zorganizować komercyjne łowiska karpia i pstrąga, zarybić je, wykonać parking oraz połączyć akweny 1, 2 i 10. W latach 2005-2007 powstanie ogólnodostępne kąpielisko i baza kajakowo-rowerowa. PZW nie wyklucza, że znajdzie się poddzierżawca chcący przejąć niedokończone baseny. W roku 2008 i 2009 zagospodarowany zostanie teren od strony ulicy Grzonki. Wykonany zostanie kolejny parking i droga dojazdowa. Lata 2010-2013 to roboty kosmetyczne - budowa małej architektury m.in. miejsc do grillowania, ławeczek i zadaszeń oraz mostów łączących przekopy nad akwenami. Łączny koszt wszystkich prac oszacowano na 200 tys. zł.
Jeśli po dwóch latach okaże się, że zakładane prace nie są realizowane, wówczas ratusz zapowiada, że rozwiąże umowę.
(waw)