„W naszym szynku"...
... zebrali się bohaterowie tegorocznej biesiady, która należy dziś do najbardziej uznanych wydarzeń kulturalnych gminy Krzyżanowice. I tym razem spotkanie ze śląską tradycją i gwarą odbyło się przy wypełnionej po brzegi sali Centrum Kultury w Tworkowie. Mieszkańcy gminy doskonale bawili się rubasznymi, pełnymi humoru scenkami i gagami, chętnie włączając się do wspólnego śpiewu znanych piosenek i przyśpiewek śląskich.
W postać zalotnej szynkarki i zdecydowanego szynkarza wcielili się Maria Riedel z Roszkowa i Gerard Grzybek z Bieńkowic, którzy pełniąc obowiązki gospodarzy karczmy nie tylko podejmowali swych „gości”, ale również zachęcali publiczność do wspólnego biesiadowania. Ta zaś śmiechem i brawami kwitowała dowcipne dialogi: wracających z wojska rezerwistów, młodych żonkosiów, górników, a także przekomarzania zięcia z teściową oraz pełne komizmu obrady członkiń KGW. Scenki te doskonale odegrali utalentowani aktorsko mieszkańcy Bolesławia: Dorota Tomaszek, Krystyna Maisik, Alicja Fichna, Maria Bartosz, Marianna Koczwara, Krzysztof Tomaszek, Arnold Fichna, Michał Koczwara, Daniel Bedrunka i Dariusz Nowak oraz niezastąpiona w roli teściowej Róża Popela z Bieńkowic. Przedstawienie uświetniły śląskie piosenki w wykonaniu Ilony Świerczek i Brunona Stuchłego, a także tańce zespołu folklorystycznego „Uśmiech” z Tworkowa. Nastrój wspólnej zabawy dopełniła bieńkowicka orkiestra dęta, którą tworzą: Zygmunt, Joachim, Roland, Adrian i Dawid Popelowie, a wtóruje im Brunon Stuchły. Podczas biesiady kołacze, ciasta i potrawy śląskie serwowały panie z Kół Gospodyń Wiejskich gminy Krzyżanowice. Scenografia i wystrój sali to zasługa pracowników tworkowskiego Centrum Kultury: plastyk Barbary Kaszy, Jadwigi Więcek, Adama Lattonia pod kierunkiem koordynator ds. kultury Sabiny Ciuraszkiewicz. Obowiązki gospodarza biesiady pełnił dyrektor GZOKSiT w Tworkowie Grzegorz Utracki.
(os)