Uwięziony i zmiażdżony
Do tragicznego wypadku, którego ofiarą był 40 - letni mieszkaniec Radlina,doszło 6 marca o godz. 12.20 na osiedlu Kościuszki w Pszowie. Do tragedii doszło gdy jeden z pracowników rydułtowskiej firmy wywożącej śmieci wszedł na dach ciężarówki i przez górny właz wpadł do środka maszyny. Maszyna była w ruchu, został więc zmiażdżony przez tzw. zgarniacz. Nie miał szans wydostać się ze środka, ponieważ uwięziły go liny hydrauliczne. Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy, którzy przy pomocy sprzętu hydraulicznego, uwolnili ciężko rannego mężczyznę. 40-latek, z poważnymi obrażeniami klatki piersiowej, został błyskawicznie przewieziony do szpitala w Rydułtowach. Lekarze byli jednak bezsilni, mężczyzna zmarł, bowiem uszkodzenia ciała okazały się bardzo poważne.
(raj)