Z doskoku
Ciekawą rzecz opowiedział mi niedawno właściciel serwisu opon. Otóż okazuje się, że defekt nie zawsze jest dziełem przypadku, szczególnie pod...
...bankiem, gdzie najłatwiej spotkać ludzi z pieniędzmi. Mechanizm działania przestępców jest prosty. W tylnym kole po stronie pasażera przedziurawiają oponę i czekają spokojnie aż kierowca wyjdzie z banku z pieniędzmi. Najczęściej trzyma je w saszetce wraz z dokumentami. Wchodząc do auta wkłada ją od razu w kieszeń drzwi lub do schowka. Nie wie, że jest obserwowany. Z defektu zdaje sobie sprawę, gdy z trudem pojazd robi skręt. Wychodzi szybko, szuka „pany”, a w tym czasie sprawcy spokojnie kradną saszetkę i uciekają. Nie ma gotówki, dokumentów i ponad stówki za oponę, bo poprzednia jest mocno uszkodzona. Podobne sytuacje zdarzały się już często w Raciborzu. Pamiętajmy o tym i zwracajmy uwagę na saszetki.
(mat)