Kanał za granicą
Nasz resort środowiska i jego czeski odpowiednik nie widzą przeszkód, by ścieki z gminy Krzyżanowice były przesyłane do oczyszczalni w Boguminie. Samorząd tego przygranicznego czeskiego miasta również aprobuje takie rozwiązanie, bo ich zakład ma niewykorzystane moce przerobowe. Ścieki z Polski pozwolą obniżyć jednostkowy koszt, a i tak będzie znacznie taniej niż w Polsce - mówi wójt Wilhelm Wolnik. Gdyby Krzyżanowice chciały budować swoją oczyszczalnię, wówczas za 1 m sześc. ścieków mieszkańcy zapłaciliby, według dzisiejszych cen, około 3,10 zł. Cena z Czech to 1,1 korony, czyli około 13 gr. To bardzo kusząca propozycja, bo przynosi nam jeszcze wiele innych korzyści. Przede wszystkim nie musimy budować własnej oczyszczalni i oszczędzamy na kosztach jej zaprojektowania - dodaje W. Wolnik.
Krzyżanowice stoją teraz na progu wieloletnich prac związanych z wieloletnią budową sieci kanalizacyjnej. Dla całej gminy będzie ona kosztować około 22 mln zł. Pieniądze mają pochodzić z budżetu własnego, częściowo od mieszkańców a także ze środków pomocowych Unii Europejskiej i polskich funduszy ekologicznych. Wcześniej zakładano, że obok sieci powstaną dwie oczyszczalnie ścieków, jedna pomiędzy Tworkowem i Bolesławiem dla północnej części gminy, druga w Zabełkowie dla części południowej. Kilkanaście miesięcy temu rozważano wariant przesyłu ścieków do czeskich Szylerzowic. Nic jednak z tego nie wyszło. Założono więc, że powstaną warte około 8 mln zł oczyszczalnie. Odbiór ścieków zaoferowało nam niedawno przedsiębiorstwo wodociągów i kanalizacji z Ostrawy, które jest właścicielem oczyszczalni w Boguminie. Czesi dopuszczają zawarcie umowy na okres 30-50 lat - dodaje wójt. Jeśli zrealizowany zostanie wariant przesyłu do Czech, wówczas powstanie tylko jeden zakład oczyszczania w Tworkowie-Bolesławiu. W zamian zbudowany zostanie jedynie kolektor, który przeprowadzi ścieki pod obecnym mostem granicznym. Czesi na swój koszt doprowadzą sieć do drugiej strony mostu. I tak zakładają skanalizowanie tzw. starego Bogumina, który bezpośrednio graniczy z Polską.
Na najbliższej sesji ostateczną decyzję mają podjąć radni. Do końca maja będzie się można zapoznać z projektem zmian planu zagospodarowania przestrzennego, które mają umożliwić realizację inwestycji. W lipcu ogłoszony zostanie przetarg na wyłonienie wykonawcy dokumentacji. Jeśli gmina zrezygnuje z oczyszczalni w Zabełkowie, wówczas jej opracowanie będzie znacznie tańsze. Cała sieć kanalizacyjna ma być gotowa do 2006 r.
(waw)