Te skrzydlate i kudłate, kłapouchy i baranki
Owce fryzyjskie, Jakoba, polskie owce pogórza oraz ile de France, cielak, osiołki, konie, a także gołębie, kury i króliki, których hodowcy prześcigali się w różnorodności ras i odmian – zaprezentowano podczas Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych.
Tradycyjnie już odbywający się dwudniowy AGROFESTIWAL na terenie Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zakrzowie przyciągnął rolników, hodowców i miłośników zwierząt. Przyjechało wielu mieszkańców Opolszczyzny i Śląska, którzy zapragnęli spędzić przyjemnie czas, w ten niemal letni weekend października. A czekało tam na nich niemało atrakcji, bo oprócz niespotykanych na co dzień zwierząt i ptaków, można było degustować smaczne potrawy, zaopatrzyć się w regionalne rękodzieło, a także artykuły dla rolnictwa i ogrodnictwa, oferowane podczas – trwającego jednocześnie z wystawą – Jarmarku Lokalnych Grup Działania. Atrakcją były pokazy przygotowane przez LKJ LEWADA Zakrzów, a także występy zespołów folklorystycznych: ZPiT Komorno, Długomiłowiczanki, Gwiazdeczki, KryŻa oraz Kapeli spod Magurki, która dodatkowo uświetniła niedzielne nabożeństwo.
Białki polskie i francuskie baranki
Jednym z wystawców był Jerzy Czech spod Opola, który zaprezentował gołębie. Ptaki te hodowcy zwykle intensywnie lotują. Istnieją takie odmiany gołębi rasowych, które przebywają po kilkanaście godzin, a rekordziści nawet ponad 20 godzin w powietrzu. Specjalnie są przygotowywane, aby startowały i lądowały w klatce. Ciekawostką jest, że gołębie te najlepiej oglądać w misce z wodą lub w lustrze leżącym na podłodze. Nie sposób bowiem przez wiele godzin wpatrywać się w niebo.
Na wystawie zaprezentowano przede wszystkim ptaki hodowane w wolierach. Jerzy Czech, który do Zakrzowa przyjechał po raz pierwszy, pokazał tradycyjne gołębie pocztowe, a także dziś rzadko spotykaną białkę polską. – To typowe „miśki”, wokół których trzeba ostrożnie chodzić, aby ich nie nadepnąć. Z natury są łagodnego usposobienia – mówił żartobliwie o swoich oswojonych ptakach. Zapewniał, że jeśli dba się o gołębie, a więc odpowiednio karmi, stosuje witaminy i obowiązkowe szczepienia, średnio żyją nawet 10 lat. – Decydując się na zwierzątko domowe, trzeba pamiętać, że bierze się je na długie lata – przestrzegał przed pochopnym udomawianiem ptaków i czworonogów.
Wielkim zainteresowaniem cieszyły się też puchate króliczki. W Zakrzowie zaprezentowano 544 zwierzaki poczynając od karzełków poprzez rasy: małe, średnie, po duże. Jedną piątą, a więc 141 okazów, to francuskie baranki z klapniętymi uszkami. W ich hodowli specjalizuje się Jakub Malicha z Polskiego Związku Hodowców Gołębi i Drobnego Inwentarza w Radlinie. Podczas AGROFESTIWALU odbyła się pierwsza klubowa wystawa królików. Założycielem klubu w radlińskim związku jest pan Jakub. Hodowlą zajmuje się 11 lat. Jego satynowe piękności zostały najwyżej ocenione.
W Zakrzowie nagrodzono wystawców, honorując ich wysiłek włożony w hodowlę najpiękniejszych zwierząt w rasie
Zasłużony zakrzowianin oddany idei Caritas
Wydarzeniem imprezy było wręczenie przez wicemarszałka województwa opolskiego Antoniego Konopkę, Odznaki za Zasługi dla Województwa Opolskiego wywodzącemu się z Zakrzowa dr. ks. Arnoldowi Drechslerowi. – To co Caritas Diecezji Opolskiej świadczy wobec najbardziej potrzebujących, chorych, życiowo poranionych ludzi jest niezwykle dobre, skuteczne i ma ciepłą radosną twarz. Twarz kapłana niezmienną od prawie 28 lat, dyrektora Caritas Diecezji Opolskiej – przyznał w laudacji prezes zakrzowskiej LEWADY Andrzej Sałacki. Do powinszowań dołączył reprezentujący organizatora imprezy, gminę Polska Cerekiew, wójt Piotr Kanzy. Współorganizatorem AGROFESTIWALU był samorząd województwa opolskiego, a swoim patronatem objął go marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła.