Opolagra wyznacza trendy w rolnictwie
Dla jednych producentów rolnych najważniejsza impreza rolnicza, dla innych jedno z wielu miejsc ekspozycyjnych, w których warto, a nawet należy być. Dla wszystkich XIII Wystawa Rolnicza Opolagra 2016, to wyjątkowa okazja do jeszcze lepszego poznania trendów w produkcji rolnej i hodowli zwierząt. Opolskie targi to również sposobność do spotkań rolników z przedstawicielami firm oraz wymiany doświadczeń w tej nieustannie rozwijającej się branży.
W tym roku w porównaniu do lat poprzednich, czerwcowa ekspozycja była nieco mniejsza, co odzwierciedla mniej korzystną niż w latach poprzednich sytuację w rolnictwie. Rekompensowały to targowe nowości, jak chociażby zorganizowany po raz pierwszy komis maszyn używanych.
O tym, że niełatwo było zorganizować tegoroczne targi, już na wstępie imprezy podkreślił ich organizator z ramienia DLG (Niemieckie Towarzystwo Rolnicze) Ludwik Apolinarski. Nie dużo mniej, w porównaniu do ubiegłego roku, było wystawców, którzy do Kamienia Śląskiego przybyli w liczbie około 450, eksponując swoja ofertę na powierzchni 40 ha podopolskiego lotniska.
Zachowana została też formuła wystawy. Na stoiskach i wokół nich można było zobaczyć m.in. najnowocześniejsze maszyny i urządzenia rolnicze światowych oraz polskich marek, a także zapoznać się z efektami w hodowli zwierząt. Opolska ekspozycja tradycyjnie była też sposobnością do obejrzenia pokazów maszyn rolniczych oraz ich sprawności w warunkach polowych. Dominowały zwinne i bardzo sprawne ładowarki, ale można było także zobaczyć m.in. prasy, przetrząsacze i zgrabiarki. Bogatą w nowości ofertę swych ciągników wyposażonych w innowacyjne systemy AutoTrack i DJLink prezentował John Deere.
Trudno więc nie docenić starań organizatorów tej trzydniowej imprezy, którzy postarali się, aby zadowolić zarówno wystawców, jak i odwiedzających ekspozycje gości, możliwie najpełniejszym przeglądem nowości w strategicznej branży, którą jest rolnictwo.