Niebezpieczna rudera
Mimo wielu próśb radnych, do dziś magistrat nie rozwiązał problemu styropianowej konstrukcji przy ul. Armii Krajowej, przy wjeździe na osiedle domków. Ostatnio jedno z bawiących się tu dzieci złamało obojczyk.
Dzieci ułamują styropian i zabierają na żwirownię. Tam służy on jako deska do pływania - mówił na ostatniej sesji radny Stanisław Borowik. Zrelacjonował wydarzenie, w którym chłopiec starał się dostać na szczyt jednej ze ścian, spadł i złamał obojczyk i rękę.
Przy ul. Armii Krajowej miał kiedyś stanąć modelowy dom z gotowych elementów, jako reklama pewnej raciborskiej firmy chcącej handlować takimi budowlami. Z interesu nic nie wyszło, a po reklamie zostało kilka styropianowych kikutów. Już kilka miesięcy temu na Radzie proszono prezydenta, by zajął się problemem. Jak się okazuje, ratusz wysłał pismo w tej sprawie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ten umorzył postępowanie, bo nie dopatrzył się naruszenia prawa. Teraz prezydent zapowiedział kolejne wystąpienie.(w)