Referendum wiatrakowe w Głubczycach. Większość mieszkańców... została w domach
9 lutego w Głubczycach przeprowadzono referendum. Mieszkańcy odpowiadali na pytanie: Czy wyrażasz zgodę na planowaną przez inwestorów lokalizację/posadowienie w konsekwencji budowę na obszarze gminy Głubczyce elektrowni wiatrowych?

Na 16 489 osób uprawnionych do głosowania udział w referendum wzięło 4 125 osób. Frekwencja wyniosła 25,02%. Oznacza to, że z prawnego punktu widzenia referendum jest nieważne (aby referendum było ważne, frekwencja musiałaby przekroczyć 30%).
Za budową wiatraków opowiedziały się 702 osoby, przeciwko było 3 397 głosujących. 26 głosów było nieważnych. Duża, ponad 30-procentowa frekwencja była w sołectwach, mniejsza w samych Głubczycach. Szczegółowe wyniki głosowania:
Pobierz Referendum wyniki z poszczególnych obwodów.pdf (format pdf, rozmiar ~131.61 k)17 stycznia w Głubczycach zorganizowano spotkanie informacyjne z naukowcami, prof. dr. inż. Arkadiuszem Dyjhakonem z Uniwersyteu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz dr. Michałem Artymowskim z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prelegenci mówili o transformacji energetyki oraz farmach wiatrowych. Mówiono m.in. o tym, że elektrowni wiatrowe są wyłączane przy bardzo silnym wietrze, a więc wtedy, gdy mogłyby generować znaczny hałas.
Burmistrz Adam Krupa jeszcze przed referendum mówił, że wyniki referendum będą uwzględnione nawet w sytuacji, gdy frekwencja nie przekroczy 30%.
Do tixx-a: czyli szkoda marnować energię kinetyczną powietrza? Trzeba ją lepiej zagospodarować? Może do wycinki lasów?
Maksymalna sprawność turbin wiatrowych wynosi 59.2%, lecz żadna z nich nie osiąga takiego poziomu wydajności. Rzeczywista sprawność turbin wiatrowych jest znacznie poniżej limitu Betza: turbiny wiatrowe są tak zaprojektowane, aby osiągnąć swoją "szczytową wartość" przy optymalnej prędkości wiatru wynoszącej ok. 14 m/s, co daje 35-45%. Wdajność spada przy prędkościach wiatru powyżej i poniżej tej optymalnej. "Zainstalowana moc" turbiny wynosząca 10 MW wymaga zatem 30-100 MW surowej mocy wiatru. Strata wynosi zatem 70-90% mocy wiatru, co bezpośrednio przekłada się na nieefektywność energetyczną, materiałową i przestrzenną wiatru.
Ale oczywiście żądają taniej energii elektrycznej, jak ci z Lubomii.