Złoty kosz
Miniony weekend był niezwykle szczęśliwy dla rybnickiego basketu.
Wyśmienicie spisały się podopieczne trenera Mirosława Orczyka, które w turnieju finałowym o awans do ekstraklasy nie przegrały żadnego meczu i w przyszłym sezonie rywalizować będą w najwyższej klasie rozgrywkowej koszykówki kobiet. Awansowali również koszykarze MKKS–u, tyle tylko, że o szczebel niżej.
Dziewczyny z charakterem
Od piątku do niedzieli w boguszowickiej hali ostro rywalizowały zespoły z Poznania, Bydgoszczy, Warszawy i Rybnika o prawo gry w ekstraklasie koszykówki kobiet w nadchodzącym sezonie. W przedmeczowych wypowiedziach trener Mirosław Orczyk nie ukrywał, że jego podopieczne czeka niezwykle zacięta rywalizacja. Przeczucia szkoleniowca potwierdziły się już w piątkowym meczu. Młoda i ambitna drużyna Kadusu Bydgoszcz mocno napędziła strachu rybniczankom, które musiały się napracować, żeby wygrać to spotkanie. Po obiecującym początku zakończonym rezultatem 19:7 nic nie wskazywało na późniejsze emocje. Bydgoszczanki w drugiej kwarcie zdobyły pod rząd 13 punktów, później ostro wymieniały „ciosy” i po 20 minutach prowadziły 29:27. Po przerwie kibicie zobaczyli zupełnie odmieniony zespół RMKS-u. Agresywna gra w obronie i lepsza skuteczność w ataku dała efekt w postaci bezpiecznej przewagi 52:33. Wystarczyło jednak kilka nieprzemyślanych akcji i bydgoszczanki sukcesywnie zaczęły odrabiać straty, jednak na całkowite odrobienie zabrakło czasu. Ostatecznie RMKS UTEX Rybnik pokonał Basket 25–Kadus Bydgoszcz 61:52.
W sobotnim meczu spotkały się dwie niepokonane drużyny po piątkowych meczach, RMKS i MUKS Poznań. Mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco – zwycięzca mógł być pewny zajęcia co najmniej drugiego miejsca w turnieju dającego awans. Rybniczanki rozpoczęły mecz niezwykle skoncentrowane i objęły prowadzenie 8:0. Potem mecz się wyrównał i po dwudziestu minutach RMKS prowadził zaledwie jednym punktem (28:27). W drugiej połowie rybniczanki utrzymywały nieznaczną przewagę nadal nie gwarantującą końcowego sukceu. Osiągnęły nieznaczną przewagę, jednak do rozstrzygnięcia spotkania była daleka droga. Na dwie minuty i siedemnaście sekund przed końcowym gwizdkiem sędziów miał miejsce kluczowy moment rywalizacji. Po faulu na Agnieszce Jaroszewicz, trener MUKS-u Iwona Jabłońska głośno protestowała, za co otrzymała przewinienie techniczne. Zawodniczka RMKS-u wykorzystała 4 rzuty wolne i wyprowadziła rybniczanki na bezpieczną dziesięciopunktową przewagę. Końcowa syrena przy wyniku na tablicy świetlnej 71:59 dla rybniczanek oznaczała ostatecznie awans do Ford Germaz Ekstraklasy w sezonie 2007/2008.
W ostatnim meczu turnieju, o „pietruszkę” trener Mirosław Orczyk pozwolił pograć dublerkom, które uporały się z AZS UW Warszawa 69:58.
Tuż po meczu miała miejsce feta, szampan lał się strumieniami. Kapitan zespołu Iwona Szymik zgodnie z koszykarską tradycją nożyczkami ucięła krawat trenerowi, a najlepsza zawodniczka turnieju Agnieszka Jaroszewicz to samo uczyniła z siatką na koszu przeciwniczek.
Rybniczanki nie przegrały żadnego meczu mistrzowskiego w sezonie 2006/2007. Oby tak w ekstraklasie!
Anna Kancelista
Fot. Kuba Morkowski