Jeżdżą jak w grze komputerowej
W minionym tygodniu, w nocy z poniedziałku na wtorek, mieszkańców osiedla Dworek obudził potworny hałas.
Obudzeni i zdenerwowani lokatorzy podchodzili do okien, by zobaczyć, co się dzieje. Zrozumieli, gdy zobaczyli samochód, który z piskiem opon kręcił piruety na parkingowym dachu Plazy. - To nie brzmiało jak zwykły silnik, on chyba zdemontował tłumik w samochodzie. Za dnia policja od razu wlepiłaby mu mandat za brak prawidłowego wydechu - mówi tonem znawcy Henryk Wilk, mieszkaniec osiedla Dworek.Kierowca szalał po parkingu dobre pół godziny, nim na miejsce przyjechała straż miejska. Niestety spóźniła się, pojazd zniknął bez śladu pozostawiając po sobie ogłuszający warkot. Jak mówią mieszkańcy, nie pierwszy raz ktoś szalał po parkingach Plazy. Spytaliśmy o to dyrektora Plaza Center Rybnik Wojciecha Krzyżaka.
- Wiem od ochrony o tym, co zaszło w nocy na naszym obiekcie. Ochroniarze dwukrotnie po godzinie drugiej w nocy wypędzali wspomnianego kierowcę. Postanowiliśmy nie czekać i od razu odbyliśmy spotkanie z rybnickim komendantem policji w tej sprawie. Mamy już pewne pomysły na to, jak kontrolować sytuację na parkingach. Są one czynne całą dobę i każdy może tu wjechać. Niestety nie udało się namierzyć wspomnianego samochodu - mówi dyrektor. Tygodnik Rybnicki ustalił, że po parkingu pędził kabriolet w kolorze srebrnym oraz dokładną godzinę, o której wjeżdżał na parking. Nasze ustalenia przekazaliśmy dyrekcji. - Przy wjeździe na parking znajduje się kamera. Jeszcze raz przejrzymy taśmy z monitoringu - zapewnia dyrekcja. Puste przestrzenie parkingów kuszą domorosłych rajdowców. Jak mówią niektórzy, kierowcy czują się tu jak w grze komputerowej.
(acz)