Trzeba działać z głową
Z początkiem świąt władze miasta udostępniły mieszkańcom plac Wolności. Skończyło się uciążliwe okrążanie placu budowy, a kierowcy mogą wreszcie przejechać ulicą 3 Maja. Pięknie wyremontowane schody prowadzące do teatru ozdobiono nową, nowoczesną fontanną. Całość ciekawie komponuje się z odnowioną bryłą Rybnickiego Centrum Kultury.
Nikt z mieszkańców nie wie jednak, po co na pięknych, odnowionych schodach zostawiono stare ławki.
Nie dość, że niektóre z nich mają na sobie kilkunastoletnie ślady działalności „ławkowych artystów”, to część z nich nie ma nawet… desek.
– Według mnie, pomysł umieszczenia tu starych, zdewastowanych ławek to idiotyzm. Remont placu kosztował miliony, a nie stać ich na nowe ławki – dziwi się Czesław Jaworski z Rybnika.
Postanowiliśmy sprawdzić, czym kierowało się miasto przy wyborze ławek. Jak się okazuje, urzędnicy mają doskonale przemyślany plan.
– Nowe ławki będą, ale na wiosnę. Tutaj trzeba działać z głową. Przecież przez zimę i tak nikt nie siada na ławkach, więc nowe są niepotrzebne. Nie zapominajmy, że plac Wolności to nadal plac budowy – poinformował Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego magistratu. W tej sytuacji można tylko żałować, że zimę mamy taką ciepłą…
Adrian Czarnota