Kamery widzą cię
Siódmego stycznia około czwartej nad ranem w okolicach dyskoteki Imperium, trójka pijanych w sztok mieszkańców Boguszowic skatowała 25–letniego mieszkańca Czernicy.
Nieprzytomną ofiarę zauważył policyjny patrol, a kilkanaście minut później zatrzymano napastników. Zainstalowany przed dyskoteką policyjny monitoring tym razem nie zdał egzaminu, bo do pobicia doszło poza zasięgiem kamery.
To się sprawdza
Niedawno uruchomiony monitoring tworzy sieć dwudziestu jeden kamer, zainstalowanych kosztem 3 milionów złotych. Czy się sprawdza?
– Zdecydowanie tak. Pomaga nam on głównie w wykrywaniu mniejszych przestępstw i wykroczeń, które są najbardziej dokuczliwe dla społeczeństwa. Najczęściej za pomocą kamer namierzamy osoby spożywające alkohol w miejscu publicznym i wybryki chuligańskie, takie jak dewastacja – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej KP.
Tam, gdzie jest gorąco
Materiał nagrany przez kamery jest archiwizowany i już nieraz był dowodem w sprawie sądowej. Dzięki kamerom udało się namierzyć sprawcę gwałtu, do jakiego doszło w okolicach Gimnazjum nr 1, pod koniec ubiegłego roku. – Kamery są zainstalowane w miejscach, gdzie ich „ pole widzenia” jest największe. Są to więc słupy na skrzyżowaniach i rogi budynków. Kamery znajdują się także przed dyskotekami Imperium i Pozytywka. Te miejsca nie są wybierane przypadkowo, według naszych danych właśnie w takich miejscach dochodzi najczęściej do łamania prawa. Zanim wskazaliśmy punkty do zamontowania kamer, długo analizowaliśmy statystyki – wyjaśnia rzecznik.
Na podsłuchu
Wiele kontrowersji wzbudzają mikrofony na rybnickim rynku, wiele osób myśli, że jest podsłuchiwanych. Tymczasem mikrofony są włączane w wyjątkowych sytuacjach.
– Mikrofony zostały zamontowane z myślą o imprezach masowych. Według przepisów, w miejscach gdzie odbywają się imprezy masowe musi być monitoring z zapisem audio. Tylko podczas takich imprez włączamy mikrofony – uspokaja Nowara.
Sieć monitoringu będzie się rozrastać. Okiem kamer ma zostać objęte osiedle Nowiny. Stróże prawa mają nadzieję, że poprawi to bezpieczeństwo na największym rybnickim blokowisku.
Adrian Czarnota