Nie ma chorób nieuleczalnych
Dużo ruchu, prostych ćwiczeń fizycznych, spożywanie dużej ilości warzyw, unikanie do granic możliwości białego pieczywa, zastępowanie kaszami ziemniaków – to najprostsze sposoby Kazimierza Swobody, specjalisty medycyny naturalnej, na utrzymanie się w dobrej kondycji i zdrowiu.
Zwalczaniem chorób metodami naturalnymi zajmuje się od 30 lat, odkąd w Wielkopolskim Stowarzyszeniu Radiestetów i Różdżkarzy odkryto u niego, jak mówi: „trochę inne zdolności niż posiadane przez przeciętnych ludzi”. W swoim gabinecie w Raciborzu leczy wszystkie choroby, wobec których medycyna konwencjonalna jest bezsilna, m.in. cukrzycę, nowotwory. Gwarantuje zwrot pieniędzy, jeśli pacjent nie zauważy po miesiącu efektów jego wysiłków. Uważa, że w dzisiejszych czasach, gdy żywność jest dogłębnie przetworzona i wytwarzana w warunkach dalekich od ekologicznych, konieczna jest suplementacja, czyli uzupełnianie diety preparatami witaminowymi, minerałami, aminokwasami i pierwiastkami śladowymi. Jednak tylko takimi, których skuteczność przyswajania przez organizm producent jest w stanie potwierdzić. – Nabyłem wiedzę, jak sobie radzić ze wszystkimi problemami zdrowotnymi i jestem w stanie pomóc człowiekowi. Do każdego podchodzę w sposób indywidualny – mówi.
Doradza, aby w zimie popracować nad podniesieniem odporności organizmu. To pomoże uniknąć wielu chorób, tzw. „z przeziębienia”. Należy spożywać zwiększoną dawkę witaminy C, czosnek z tymiankiem oraz pyłek pszczeli, który zawiera aż 27 pierwiastków śladowych, które zwiększają odporność i wydajność organizmu. Jeśli już jednak dopadnie nas poważna infekcja, odradza leczenie domowymi sposobami. Warto wówczas skorzystać z fachowej pomocy lekarza i dietetyka, bowiem, jak mawiał Hipokrates: „Pożywienie będzie waszym lekarstwem”. Zapytany, czy do uzdrowienia jego metodami potrzebna jest wiara w skuteczność terapii, odpowiada: – Ta wiara jest potrzebna do pełni szczęścia. Pomaga w samodyscyplinie – stosowaniu zaleconej diety, regularnym przyjmowaniu preparatów. U mnie konsulatcja trwa nawet półtorej godziny. Dobre nastawienie psychiczne to 50 procent sukcesu w leczeniu.
W swoim gabinecie stosuje kąpiele perełkowe z ozonoterapią i aromaterapią, świecowanie uszu, masaże klasyczne, sportowe i rozluźniające, rehabilitacyjne, termoakupresurę.
Świecowanie uszu
Kazimierz Swoboda przez świecowanie uszu leczy bóle głowy, migreny, chore zatoki, częste katary, anginy, szumy w uszach, zawroty głowy, zachwiania równowagi, głuchotę, brak krążenia limfatycznego, brak ciśnienia śródoponowego, astmę i nieżyt górnych dróg oddechowych. To naturalny zabieg wzorowany na praktykach medycznych amerykańskich Indian Hopi. Podczas spalania świecy wytwarza się podciśnienie w kanale usznym. Powstaje ono na skutek tzw. efektu komina i prowadzi do dostrzegalnej regulacji ciśnienia zatok. Ciśnienie krążące dostarcza stężoną parę wzbogaconą ziołowymi substancjami do wnętrza ucha. W wyniku tego następuje łagodzenie podrażnionych stref. Co więcej, działanie prądu podciśnienia wyciąga osady i zanieczyszczenia z ucha. Podczas procesu spalania nagrzewająca się obudowa ze srebrnej blaszki przenosi łagodny, uspokajający prąd ciepła i olejków ziołowych do wnętrza ucha. Lokalnie dostarczane ciepło powoduje stymulację obwodowego ciśnienia krwi, które wzmacnia immunologiczny system obrony danego miejsca oraz zwiększa częstość krążenia limfatycznego. Ciepło stymuluje punkty energetyczne ucha i powoduje prawidłowy obieg energii. Cały proces jest przyjemny i skuteczny.
E.H.