Wigilijna kolacja łączy wszystkich ludzi
– Spotykamy się tu już od siedmiu lat i za każdym razem obsadzone są wszystkie miejsca. Chcielibyśmy zapraszać jeszcze więcej osób z naszej dzielnicy, ale nie mamy na to warunków. Sami docieraliśmy do naszych samotnych i wręczaliśmy im zaproszenia, wiele osób przychodzi tu co rok – wyjaśnia Jadwiga Lenort z rady dzielnicy Nowiny–Maroko.
Na wigilii nie zabrakło występów artystycznych, kolęd i czerwonego barszczu z uszkami. Jednym z zaproszonych był Adam Ochojski: – Jestem tu po raz czwarty i w takim gronie wcale nie czuję się samotny. Przyszedłem tu z dwójką przyjaciół z bloku, w którym mieszkam. Będziemy dziś kolędować i łamać się opłatkiem. Takie spotkanie to wspaniała sprawa – mówi. W organizację imprezy włączyło się wiele osób. Gdyby nie ograniczone możliwości finansowe, zaproszonych gości byłoby jeszcze więcej.
A pod choinkę... tydzień w SPA!
Wiesława Brząkalik z Rybnika – Ligoty
Co kupić pod choinkę? To zależy dla kogo. Dla partnera to mogą być gogle, dla siostry czy koleżanki – świeczka zapachowa albo olejek do masażu. Fajnym upominkiem dla bliskiej osoby może też być drobna wpłata na samochód, tydzień w salonie odnowy biologicznej, bilet na pokaz chippendalesów. Fajnie, jeśli upominek jest pomysłowy, a zarazem przynosi tej drugiej osobie dużo radości. Ja cieszyłabym się na przykład z zaproszenia do restauracji.
Małgorzata Dronszczyk z Rybnika – Raszowca
Co chciałabym dostać pod choinkę? Myślę, że spełnieniem moich marzeń byłby tydzień spędzony w Gołębiewskim. Kąpiele w solankach jacuzzi i pełny serwis odnowy biologicznej: masaże, relaks. W sumie taka odnowa fizyczna, psychiczna i duchowa, o której marzy pewnie każda kobieta. Do takich szalonych pomysłów z pewnością należy także przelot balonem! Czemu nie? Ja sama lubię dawać prezenty i zawsze myślę o tym, żeby upominek był użyteczny, a zarazem cieszył i przynosił dużo radości. Żeby obdarowana osoba patrząc na niego, zawsze wspominała spędzone razem miłe chwile.
Bogusława Spisz z córka Anią
W rodzinie dajemy sobie zazwyczaj małe prezenty, bo przecież najważniejszy jest gest. Gdybym mogła poprosić o wymarzony prezent, to z pewnością byłby to dom, dla mnie i moich bliskich. Ucieszyłabym się także z wycieczki, na przykład do Rzymu. Gdybym miała dużo pieniędzy, obdarowałabym domy dziecka. Moja córka ma proste marzenia – chce domek dla Barbi, sama podaruje nam na pewno buziaki, to dla mnie najlepszy prezent.
(acz)