Więcej niż zawód
Koledzy po fachu dziwią się. Kto jeszcze dzisiaj robi takie zdjęcia? Barbara Niewiem z Rybnika jest chyba już ostatnim fotografem w regionie, który niezmiennie, od wielu lat wykonuje czarno–białe fotografie. I to tak, jak się robiło je kiedyś – obrabiane ręcznie. – Sprowadzam materiały z Czech i Bydgoszczy. Czasem boję się, że przestaną je produkować i nie będę miała na czym pracować – mówi rybniczanka. I za każdym razem przeżywa ten sam dreszcz niepokoju, dopóki nie zobaczy ostatecznego efektu. Fotografowanie to dla niej coś więcej niż tylko zawód. Chociażby nawet z rodzinnymi tradycjami. To miłość jej życia. – Oczywiście po córkach i wnuczkach – śmieje się Barbara Niewiem.
Babciu, zwilż usta
Prowadzi jeden z najstarszych zakładów fotograficznych w regionie. Założyła go jeszcze jej mama Gabriela, która zaczęła fotografować już w 1948 roku. Do 1992 roku zakład mieścił się w Niedobczycach. Zostałam fotografem już jak się urodziłam. Jestem tym dziedzicznie obciążona – żartuje pani Barbara. Z rodzinnym zakładem związane są także jej dwie córki Katarzyna i Paulina, które często pozują jako modelki. I wszystko wskazuje na to, że pasję po babci i prababci przejęły także wnuczki. – Babciu, zwilż usta i popatrz tutaj – mówi 5–letnia Zosia. Zdjęcia próbuje także robić 11–letnia Wiktoria.
Choinki w lecie
W świecie kolorowych odbitek ludzie chętnie wracają do czarno–białych zdjęć. Upamiętniają w ten sposób śluby, chrzciny, urodziny. Barbara Niewiem niezmiennie fotografuje aparatem wielkoformatowym „Globica”, ale pracuje także z aparatami analogowymi i cyfrowymi. Jest perfekcjonistką, jej prace są wysoko oceniane na profesjonalnych wystawach organizowanych m.in. przez śląskie Koło Związku Polskich Artystów i Fotografików, do którego należy także utalentowana rybniczanka. W ubiegłym roku Barbara Niewiem została wpisana do polskiej edycji leksykonu „Who is who?”. Ale niczego tak do tej pory nie przeżyła, jak wystawy osób niepełnosprawnych z Warsztatów Terapii Zajęciowej. – Robiłam zdjęcia do kalendarza, w którym niepełnosprawni występowali jako modele i modelki – wspomina rybniczanka. Potem w dowód wdzięczności zorganizowali dla niej latem urodziny, które tak naprawdę obchodzi 12 grudnia. Były wiersze, fajerwerki i... świąteczne choinki. Nigdy tego nie zapomnę – mówi pani Barbara.
Iza Salamon