Bez zezwolenia
Mieszkańcy Chwałowic są zbulwersowani działaniami firmy Skanska
Buduje ona w ich dzielnicy kanalizację, za przyzwoleniem miasta, przetrzebiła lasek oddzielający domy od chwałowickiej hałdy. W dodatku robotnicy złapali za piły i siekiery, nie mając pozwolenia na wycinkę! – Wiedzieliśmy, że pod budowę kanalizacji kilka drzew trzeba będzie wyciąć, ale nie przypuszczaliśmy, że zrobią tu coś takiego! – denerwują się mieszkańcy. Dodają, że, ich zdaniem, część drzew wycięta została zupełnie niepotrzebnie, podejrzewają też, że gdyby nie ich gwałtowna reakcja, wycinka nie skończyłaby się na kilkudziesięciu drzewach.
– Może to nie był ogromny las, ale dla nas każdy skrawek zieleni jest tutaj ważny, mieszkamy przecież pod samą hałdą – mówi jedna z mieszkanek.
Były tu wiewiórki i zające
Magda Płoszaj, uczennica gimnazjum, przejęta opowiada, że w tym niewielkim lasku to i grzyby rosły, spotkać można było bażanty, wiewiórki i zające. Mieszkańcy natychmiast zażądali spotkania z przedstawicielami miasta i firmy Skanska. Na miejscu zjawili się też przedstawiciele kopalni, która jest właścicielem terenu. – Jako przewodniczący rady dzielnicy w ogóle nie zostałem poinformowany o szczegółach planowanej wycinki – mówi Andrzej Wojaczek.Żeby udobruchać mieszkańców, firma Skanska bez szemrania zgodziła się na dodatkowe nasadzenia drzew i krzewów w dzielnicy. Chwałowiczanie od początku jednak przypuszczali, że coś w tej sprawie nie pasuje i mieli rację. Jak się okazało, drzewa zostały wycięte bez wymaganego zezwolenia, za brak którego grożą potężne kary finansowe.
Co na to urząd?
Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy prezydenta miasta zasłania się tym, że zgodę na wycinkę wyraził właściciel terenu, czyli kopalnia. Przemilczał, że oprócz tego potrzebne jest jeszcze zezwolenie na wycinkę każdego drzewa, które jest starsze niż 5 lat. Zezwolenie takie wydaje miasto, ale samo sobie wydać go nie może. W tej sytuacji procedury nakazują zwrócić się do któregoś z miast sąsiednich. Rybnik zwrócił się do Jastrzębia. Jednak, jak mówi Olga Majkowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Jastrzębia Zdroju, zezwolenie takie przed dniem wycinki nie zostało wydane. Rybnicki urząd nie komentuje tej sytuacji.
(mos)