Kto szuka – znajduje
Miłośnik dziejów minionych godzinami ślęczy nad ofertami serwisów aukcyjnych. Nagrodą jest odkrycie naprawdę rzadkich rzeczy.
Na serwisach e-bay czy polskim allegro ciekawostek związanych z Rybnikiem i okolicami znajduje się naprawdę wiele. Zapalony filokartysta, czyli zbieracz kart pocztowych, jeśli tylko jest „uzbrojony” w odpowiedni zasób gotówki, bez problemu skompletuje piękną kolekcję z widokami miasta. Aukcje zaspokajają też birofilów (kolekcjonerzy etykiet z butelek z piwem, kapsli, otwieraczy, kwitów kelnerskich, kufli, podkładek idt), bibliofilów (to, rzecz jasna, miłośnicy wynalazku Gutenberga) czy też kolekcjonerów pamiątek wojskowych.
Ci ostatnio mogli dostrzec ostatnio na allegro wystawione przez małopolskiego oferenta wyjątkowo interesujące zdjęcia żołnierzy polskich w Rybniku. Warto zwrócić na nie uwagę ze względu na fakt, że wbrew pozorom rybnicki archiwalny zasób fotografii z okresu międzywojennego nie jest tak bogaty, jakbyśmy sobie tego życzyli. Co prawda zalegają one nieraz szuflady po dziadkach, ale często też lądują na śmietniku jako niechciane pamiątki. Tymczasem nie tylko dla kolekcjonerów, ale i badaczy to ogromny skarb zdolny ukrasić niejedną historyczną książkę.
Nie wolno więc wyrzucać starych zdjęć. Można na nich nieźle zarobić (tu prezentowane sprzedały się za 30-60 zł) lub wprost, oddając hołd swoim przodkom, oddać je do rybnickiego Muzeum, gdzie z pewnością znajdą dobrą opiekę.
Grzegorz Wawoczny