Prababcia w laptopie
Żeby zobaczyć prababcię i pradziadka oraz dawny Kamień wystarczy jak teraz włączą laptopa. Iwona Nowak i Franciszek Mitrenga – małżeństwo prawników z Kamienia oraz ich kuzynka Joanna Kucharczak stworzyli wspólnie ciekawą opowieść o historii swojej rodziny. Jest w niej przekorny utopek, są opowieści z życia prababci i pradziadka, są dawni mieszkańcy Kamienia, ich życie, praca i marzenia, są echa wojennych przeżyć, wpleciony jest także przerażający wątek marszu więźniów z likwidowanych przez hitlerowców obozów. Rodzinne opowieści wzbogacone są dziesiątkami starych zdjęć z rodzinnych albumów. Wszystko to składa się na ciekawą i bogatą w informacje projekcję multimedialną, którą przygotowała Joanna Kucharczak, z zawodu plastyk. Slajdy zostały przedstawione podczas spotkania rodu Krawieczków, które odbyło się niedawno w Książenicach. – Spotkali się potomkowie mojej prababci, która sto dziesięć lat temu kupiła w Kamieniu dom oraz ziemię, tutaj się osiedliła i wyszła za mąż. Z biegiem lat ród się rozrastał. Policzyliśmy, że spokrewnione są z nim 182 osoby, z których co najmniej połowa mieszka w Kamieniu. Na spotkanie przybyło 101 osób. Wnukowie naszej prababci mają po siedemdziesiąt lat – mówi o swojej rodzinie Franciszek Mitrenga, współorganizator spotkania.
Czytał dzieciom „Dziady”
Poszukując historii związanego z Kamieniem rodu Krawieczków małżeństwo prawników dotarło m.in. do potomka byłych właścicieli Kamienia. Odszukali i odwiedzili Joachima Szafrona. Mieszka on dzisiaj w Gliwicach. Jest najmłodszym synem Edyty i Karola Szafronów - ostatnich właścicieli ziemskich w Kamieniu. – Brat mojej babci, Ryszard Szewieczek był zafascynowany literaturą polską. Ponoć czytał swoim dzieciom „Dziady”. Przyjaźnił się z Szafronem, a łączyło ich obu właśnie zamiłowanie do polskości – wspomina Franciszek Mitrenga. Szafronowie mieli troje dzieci. Najstarszy syn mieszka w Bielsku-Białej, a córka wyjechała do Kanady. W Kamieniu przeżyli piękne, ale też i ciężkie chwile. Kiedy wybuchła wojna, Niemcy wyrzucili ich z dworu i dali na to miejsce swojego człowieka, który jednak nie radził sobie z gospodarstwem. Karol Szafron wrócił i zarządzał majątkiem aż do 1945 roku. Potem przyszli Rosjanie, którzy uznali go za Niemca i wywieźli na Wschód. Zmarł w kwietniu pod miejscowością Stalino. Tymczasem żonie wraz z dziećmi udało się uciec. Po wojnie zamieszkali w Pszczynie.
Gdzie jest bilet?
W latach siedemdziesiątych Edyta Szafron przyjechała jeszcze raz do Kamienia, który darzyła ogromnym sentymentem. – Niestety, nie potraktowano jej tutaj najlepiej. Kiedy przedstawiła się na terenie ówczesnego MOSiR-u, usłyszała tylko obojętne pytanie: „Gdzie jest bilet?”. Odeszła i już nigdy tutaj nie wróciła – opowiada Franciszek Mitrenga. Wraz z żoną spotkali się także z synem Marii Krauze, która była gospodynią w majątku Szafronów. Mieszka on dzisiaj w Niedobczycach. – Maria Krauze była ciekawą postacią, miała zamiłowania plastyczne i literackie. Napisała wierszem historię swojego życia związanego z Kamieniem, malowała też obrazy. Przeniosła na płótno np. dawny Szpendlowiec – mówią oboje prawnicy z Kamienia. Za zgodą rodziny skopiowali jej wiersze i obrazy. Dziś mają sporą wiedzę nie tylko o swojej rodzinie, ale i o Kamieniu z dawnych lat.
Iza Salamon