Wodzisław Śl. ma dom w Chałupkach. To spadek po zmarłym
Miasta i gminy dziedziczą po swoich zmarłych mieszkańcach nie tylko mieszkania, grunty, czy pieniądze, ale również długi. Wodzisław Śl. otrzymał ostatnio w spadku dom w Chałupach.
WODZISŁAW ŚL. Prawo spadkowe przewiduje stosunkowo szeroki krąg osób, które mogą otrzymać majątek po śmierci członka rodziny. Okazuje się jednak, że zdarzają się sytuacje, kiedy spadek może przypaść gminie. Do takiej sytuacji doszło ostatnio w Wodzisławiu Śl.
Odziedziczyli dom w Chałupkach
W trakcie jednej z ostatniej sesji wodzisławskiej rady miasta, skarbnik miasta Jacek Matyja poinformował, że miasto odziedziczyło spadek. Konkretnie – nieruchomość położoną przy ul. Raciborskiej 81 w Chałupach. Okazało się, że należała ona do osoby, która ostatni adres zamieszkania miała na terenie Wodzisławia Śl. – Stwierdzenie nabycia spadku miało miejsce w lutym 2018 r. Od tego czasu trwała cała procedura związana ze m.in. spisaniem inwentarza i wyceną nieruchomości – wyjaśnił skarbnik. W toku postępowania okazało się, że dobytek zmarłego mieszkańca jest zadłużony. – Spłata zadłużenia wynikającego z nabytego przez nas spadku to 190 tys. zł – poinformował Jacek Matyja. Dalej mówił, że po jego spłacie nieruchomość zostanie przeznaczona do sprzedaży.
Dostali i spadek i długi
Jak wyjaśnia nam Anna Reclik z wydziału mienia i nadzoru właścicielskiego wodzisławskiego magistratu, gmina dziedziczy spadek zazwyczaj w sytuacji, gdy zmarły pozostawił długi i wszyscy spadkobiercy ustawowi odrzucą sądownie bądź notarialnie spadek po zmarłym. Wówczas, zgodnie z art. 935 kodeksu cywilnego dziedziczy gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. – Gmina dziedziczy spadek z dobrodziejstwem inwentarza, co oznacza, że ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko do wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku. Dla przykładu: jeśli spadkodawca pozostawił aktywa np. mieszkanie o wartości wycenionej przez rzeczoznawcę majątkowego na 200 tys. zł i pasywa, czyli długi w łącznej wysokości 400 tys. zł, to gmina odpowiada wobec wierzycieli tylko do kwoty 200 tys. zł. – wyjaśnia Anna Reclik. Dodaje, że po spłacie i wykreśleniu z księgi wieczystej hipotek na rzecz wierzycieli, nieruchomość może zostać wystawiona do sprzedaży albo pozostanie w zasobie gminy.
Zarobili, czy stracili?
Wodzisław Śl. od 2015 r. nabył 10 spadków po zmarłych mieszkańcach. Ich przedmiotami były nieruchomości gruntowe zabudowane i niezabudowane, lokale mieszkalne, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, środki pieniężne oraz akcje. – Spadki były zadłużone w każdym przypadku, a łączna kwota zadłużenia wynikającego ze spisów inwentarza sporządzonych po zmarłych spadkodawcach wynosi 1 125 805 zł – informuje nas Klaudia Bartkowiak, główny specjalista ds. komunikacji i promocji miasta w wodzisławskim magistracie. Miastu nie udało się żadnej nieruchomości dotąd sprzedać. – Są albo w trakcie spisu inwentarza, albo trwa procedura przygotowująca je do sprzedaży lub też trwa spłata wierzycieli – przekazuje Anna Reclik. Dodaje, że dwa odziedziczone lokale mieszkalne przekazane zostały Kościołowi w zamian za mienie odebrane po II wojnie światowej. – Chodzi o mienie odebrane kościołom i związkom wyznaniowym w czasach PRL. Po 1989 r. powstała Komisja Regulacyjna w Warszawie, przed którą toczyły się postępowania zwrotu tego mienia i tak właśnie Wodzisław Śl. zobowiązany został do rekompensaty na rzecz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej. Ta otrzymała nieruchomość zamienną oraz dwa lokale spadkowe w celu zaspokojenia roszczeń – wyjaśnia Anna Reclik.(juk)