Częściowa awaria ogrzewania w SP nr 1 Gorzyce. Uczniowie nie marzną
Na początku ubiegłego tygodnia doszło do awarii jednego z dwóch źródeł ogrzewania w budynku Szkoły Podstawowej nr 1 im. Adama Mickiewicza w Gorzycach. Dyrektor placówki zapewnia, że sytuację udało się szybko opanować. Jak mieliśmy okazję sprawdzić, dzieci w szkole nie marzły.
GORZYCE Szkoła Podstawowa nr 1 posiada dwa piece gazowe. – W jednym zepsuł się sterownik, ale drugi działał normalnie. Temperatura spadła, ale nie tak, żeby dzieci marzły. Po weekendzie w szkole zawsze jest nieco chłodniej. Było mroźno na dworze, więc wśród niektórych rodziców mogły być obawy. Ale temperatura nie spadła poniżej 18 stopni. Gmina dostarczyła nagrzewnice i dziś w szkole mamy już około 21 stopni. Można sprawdzić, uczniowie na przerwie chodzą normalnie w koszulkach i bluzach – mówiła nam 20 stycznia Aleksandra Frączek, dyrektor placówki. I rzeczywiście, biegający podczas przerwy po korytarzu uczniowie nie wyglądali na zziębniętych, a w szkolnym hallu nie było czuć zimna.
W sukurs szkole przyszedł urząd gminy. Gmina dysponowała siedmioma nagrzewnicami, które wykorzystywała na początku roku szkolnego w przedszkolu w Rogowie, dopóki tam nie uruchomiono centralnego ogrzewania. Po awarii w Gorzycach, cztery nagrzewnice trafiły do przedszkola mieszczącego się w tym samym co szkoła budynku. Kolejne trzy trafiły do budynku szkoły. – Następnie dokupiliśmy jeszcze dodatkowych pięć nagrzewnic, które również przekazaliśmy do szkoły – mówi Sylwia Czarnecka, zastępca wójta Gorzyc. Jak dodaje, gdyby temperatura w placówce spadła poniżej 18 stopni C, to wówczas uczniowie wróciliby do zajęć zdalnych. – Nie było jednak takiej sytuacji i takiej konieczności – mówi Czarnecka.
Dyrektor szkoły wyjaśnia, że sterownik został zamówiony i jak tylko zostanie do szkoły dostarczony, awaria zostanie usunięta.(art)