Duży Kaliber: Po pijaku strzelali do aut żeby wypróbować broń
Nocny spacer pijanych mężczyzn przez miasto może skończyć się dla nich 5-latami odsiadki
RYDUŁTOWY Prawie 30 samochodów na ul. Barbary, Plebiscytowej, Szpitalnej i Ofiar Terroru zostało uszkodzonych w nocy z soboty na niedzielę 19 kwietnia. Auta zostały ostrzelane z broni pneumatycznej.
Niedzielny poranek 19 kwietnia nie był przyjemny dla niektórych mieszkańców Rydułtów, którzy zaparkowali swoje auta na ul. Barbary, Plebiscytowej, Szpitalnej i Ofiar Terroru. Nad ranem w okolicy było słychać strzały i huk petard. Dopiero rankiem wyszło na jaw, co się dokładnie stało. W samochodach zostały kompletnie porozbijane szyby. – W niedzielę policjanci otrzymali kilka zgłoszeń dotyczących rozbitych szyb w zaparkowanych pojazdach na na terenie miasta Rydułtowy. Rodzaj uszkodzeń oraz okoliczności zdarzeń wskazywały, że sprawca mógł strzelać do aut z broni gazowej na metalowe kulki. Policjanci przyjęli pierwsze zawiadomienia o przestępstwie i pojechali w rejon celem ustalenia sprawców przedmiotowych uszkodzeń. Kryminalni przejrzeli nagrania z kilku monitoringów. Na niektórych nagraniach było widać dwóch mężczyzn. Jeden z nich trzymał w ręku przedmiot przypominający broń. Te same osoby widziane były także na stacji benzynowej. Mieli być pod wpływem alkoholu i irracjonalnie się zachowywać – informuje nadkom. Marta Pydych, oficer prasowa KPP w Wodzisławiu Śląskim. – W wyniku dalszych czynności operacyjnych policjanci ustalili personalia mężczyzny trzymającego w ręku broń i pojechali na ulicę Krzyżkowicką. W mieszkaniu zastali podejrzewanego o wandalizm 24-latka. W toku przeszukania pomieszczeń ujawniono broń pneumatyczną wraz z metalowymi kulkami, którą zabezpieczono. Mężczyzna przyznał, że broń jest jego własnością, a także, że ubiegłej nocy wspólnie ze znajomym strzelali w samochody w Rydułtowach – dodaje Marta Pydych.
Mundurowi jeszcze tego samego dnia zatrzymali drugiego ze sprawców. 22-latek potwierdził wersję kolegi. Oboje przyznali, że pili razem w mieszkaniu alkohol, a w nocy wyszli na miasto. 24-latek wziął ze sobą broń, którą jak twierdził, nosił w celach obronnych. Idąc od ulicy Krzyżkowickiej, podejrzani kierowali się w stronę stacji paliw, przez ulicę Bema, później bocznymi uliczkami, aż dotarli na miejsce. Tam kupili alkohol i szli dalej w stronę targowiska. Wtedy wpadli na pomysł, żeby wypróbować broń. Najpierw strzelili w znak a później celowali już do zaparkowanych przy uliczkach samochodów. Sprawa trafiła na biurko prokuratora. Sprawcom grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.(ska)