Muzealnicy proszą o pomoc w dotarciu do pamiątek strażackich
Pamiątki związane z historią wodzisławskiego pożarnictwa pilnie poszukiwane. - Jeśli ktoś posiada archiwalne zdjęcia lub dokumenty związane z naszą strażą pożarną, zapraszamy do kontaktu - zachęcają pracownicy Muzeum w Wodzisławiu Śl.
WODZISŁAW Śl. W tym roku, w maju odbędzie się wielka uroczystość związana z nowego i pierwszego w dziejach jednostki sztandaru dla Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śl. W związku z tym wodzisławskie Muzeum zwraca się z prośbą o udostępnienie wszelkich materiałów związanych z historią pożarnictwa na terenach naszego miasta.
Są już pierwsze efekty poszukiwań strażackich pamiątek. Pracownicy muzeum dotarli do pruskiego odznaczenia związanego z historią miejskiej ochotniczej straży pożarnej. Odznaczenie nosi nazwę: Erinnerungszeichen für Verdienste um das Feuerlöschwesen, co w języku polskim oznacza: pamiątkowy znak dla usług gaśniczych. W jego centralnej części widnieje postać ostatniego cesarza Niemiec, króla Prus Wilhelma II Hohenzollerna.
Jak tłumaczy Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śl., odkryte dokumenty w oddziale raciborskim Państwowego Archiwum w Raciborzu świadczą, że mistrz murarski Martin Sponer 10 czerwca 1911 r. złożył pismo do Rejencji w Opolu o uhonorowanie tą odznaką pięciu strażaków z okazji przypadającego jubileuszu 25-lecia istnienia wodzisławskiej jednostki. Osobami proponowanymi do odznaczenia byli zasłużeni weterani wodzisławskiej straży, którzy działali od początku jej założenia. Byli nimi: kupiec Wilhelm Ganczarski - drugi ogniomistrz, mistrz ślusarski Wilhelm Trunk - jako kierownik drużyny, mistrz szewski Josef Roesner - jako kierownik drużyny, szynkarz Hermann Roehnisch - kierownik drużyny oraz mistrz szewski Josef Siemko - jako kierownik sprzętów. - Jak wynika z zachowanego dokumentu, władze pruskie nie kwapiły się z odpowiedzią i nadały odznaczenie czterem proponowanym osobom z pominięciem szynkarza Hermana Roehnischa - zauważa dyrektor wodzisławskiego Muzeum. Dodaje, że odznaczenie Erinnerungszeichen für Verdienste um das Feuerlöschwesen wodzisławscy strażacy mieli nosić przypięte na piersi, po lewej stronie bez wstęgi.
Pracownicy muzeum w dalszym ciągu proszą wodzisławian o pomoc. - Liczy się każda pamiątka, zdjęcie, dokument czy relacja. Materiały, które zostaną nam udostępnione, czy wypożyczone, będą wykorzystane w nowo powstającej publikacji związanej z historią wodzisławskiej straży pożarnej. Dzięki Państwa pomocy możemy zrekonstruować przeszłość tej zasłużonej dla miasta jednostki – apeluje Sławomir Kulpa. Wszelkie materiały można przekazywać do wodzisławskiego Muzeum, którego siedziba mieści się obecnie przy Rynku 24.(juk)