Gorąco po ostrej pikiecie, pełnej wulgaryzmów. „Czemuś takiemu mówię stanowcze NIE”
Pikieta przeciwko wysokiej stawce za odbiór śmieci, która odbyła się 3 stycznia pod Urzędem Gminy w Gorzycach, odbiła się szerokim echem w lokalnym środowisku i wykroczyła daleko poza granice gminy Gorzyce. Również za sprawą jej przebiegu. Niektórzy uczestnicy wulgarnie lżyli i obrażali wójta gminy i gminnych radnych.
GORZYCE Dostało się organizatorom pikiety. Za co? Za brak reakcji na wulgarne okrzyki, w tym również takie, które nosiły znamiona gróźb. Głos w sprawie zabrała m.in. obecna na pikiecie radna Magdalena Sieńko, która w mediach społecznościowych opublikowała wpis tej treści:
„Tyle agresji, nienawiści i wulgarności. Czy główny organizator Pan Leszek Pukowski nie mógł, czy też może nie chciał zareagować? Widocznie, było na takie zachowanie przyzwolenie. To się nie mieści w żadnych granicach i normach społecznych. Czy Państwo uważają, że można człowieka zwyzywać, zbluzgać, „wylać na niego wiadro pomyj”. Mało tego, formułować nieprawdziwe i szkalujące oskarżenia typu „złodzieje” i groźby „powiesić ich”. Nikt z nas nikomu nic nie ukradł !!! Tak samo jesteśmy mieszkańcami i płacimy za śmieci. Wstyd!!! Dawać taki przykład dla młodzieży i dzieci, zwłaszcza że też tam byli. Wiem, że są tacy, których to bawi i mają z tego satysfakcję. Nie zamierzam z tym walczyć. Bo to jak walka „z wiatrakami. Na szczęście były też merytoryczne wypowiedzi i rozmowy z mieszkańcami, za co serdecznie dziękuję. Jednocześnie zapraszam na dyżury Radnych z Czyżowic w każdą pierwszą środę miesiąca na godz.17.30 do Ośrodka Kultury w Czyżowicach.”
Nie chodziło o śmieci i ich cenę?
Dodajmy, że Sieńko nie jest radną, która weszła do rady z listy wójta Daniela Jakubczyka, a z list PiS. Głos w sprawie przebiegu pikiety zabrał też wójt Gorzyc Daniel Jakubczyk:
„Wulgarne krzyki, groźby, wyzwiska, przekleństwa, obrażanie Kobiet - i pełne przyzwolenie na taki przebieg wydarzenia ze strony Organizatorów (chcących pewno brać udział w życiu publicznym). Organizatorzy do dziś nie odcięli się od tego typu zachowań. Bardzo dobrze, że przebieg wydarzenia był rejestrowany w całości w kilku miejscach przez lokalne media. Wśród „protestujących” znalazły się prawdopodobnie również m.in. osoby nie będące mieszkańcami gminy, pracownik firmy zajmującej się śmieciami... Organizatorzy nie przedstawili żadnych pomysłów rozwiązań w temacie śmieci. Padły za to kuriozalne propozycje - PRZETWARZANIA odpadów na działce w ODRZE, żądania OGRANICZENIA inwestycji, REZYGNACJI z remontu ul. Raciborskiej w Osinach-Bełsznicy. CZEMUŚ TAKIEMU MÓWIĘ STANOWCZE NIE! Mimo prośby, skierowanej do Pana Leszka Pukowskiego, o zamieszczenie w Internecie odpowiedzi na petycję i linku do relacji z obrad Rady Gminy (w czasie której temat był analizowany) – nie doczekałem się żadnej reakcji z Jego strony. Dlatego mam wrażenie, że Organizatorom nie chodziło o śmieci i ich cenę.”
W komentarzach pojawiły się również opinie, że pikieta nie została zorganizowana po to, by rozwiązać problem drożejących śmieci. Radna powiatowa Joanna Rduch-Kaszuba (PiS) zasugerowała, że chodziło o czyjś interes:
„Należy zastanowić się, kto i co chciał uzyskać tym protestem? Jednego należy być pewnym... nie chodzi o rozwiązanie problemu, a raczej o partykularne interesy jednostki. Moim zdaniem typowy wzorcowy system manipulacji.”
A może jednak do sedna problemu
Nie brakuje jednak również opinii, że włodarze powinni skupić się nie na przebiegu pikiety, a na sposobie rozwiązania problemu:
„Zamiast na forum pisać jak ludzie pikietowali to lepiej zebrać zebranie radnych i wymyślić sposób by ludzie nie musieli się tak zachowywać. Tego się oczekuje od ludzi piastujących takie stanowiska jak społeczność przystępuje do wyborów, a nie ciągle powtarzać że się toczą rozmowy. Czekamy na nowe rozwiązania by nam żyło się lepiej bo nie wierzę że dla ludzi to przyjemne stać pod UG i mierzyć się z potyczkami słownymi.”
W każdym razie nawet zwyczajnym obserwatorom nie podobał się przebieg pikiety. Jedna z osób napisała:
„Ludzie ogarnijcie się trochę, ceny fakt - kompromitacja gminy, ale zachowanie protestujących jest poniżej normy, wyzwiska, groźby pod adresem wójta to chyba gruba przesada. Ludzie normalnie chcący zadać pytanie nie mieli szans, zakrzyczani przez ludzi nie mających nic do powiedzenia. Faktem zastanawiającym jest, dlaczego Albie opłaci się wywóz śmieci poprzez podwykonawcę firmę, która sama mogła stanąć w przetargu co obniżyło by koszt za śmieci za pośrednika. Ale to tylko takie moje przemyślenia.”
Organizator: ja nie obrażałem i nie podburzałem
Leszek Pukowski w mediach społecznościowych do zarzutów wójta i radnych się nie odniósł. Co więcej na swoim profilu społecznościowym wykasował wszystkie wpisy, w których zapraszał na pikietę. W rozmowie z nami powiedział, że nie chce napędzać spirali agresji. - Ja w stosunku do wójta i radnych żadnych agresywnych, wulgarnych czy obraźliwych słów i wyrażeń nie kierowałem, ani też nikogo nie podburzałem do tego, by takich słów używał – zaznacza Pukowski.(art)