Będą kontrolować dym z kominów?
Czy aby zminimalizować problem niskiej emisji, nad Radlinem będą latać drony wyposażone w czujniki do badania jakości powietrza? Wszystko po to, aby tamtejsi mieszkańcy mogli oddychać pełną piersią, a nie zaciągać się smogiem.
RADLIN Pomiar dymu z komina za pomocą dronów to dość skuteczne narzędzie walki z zanieczyszczeniem powietrza. Urządzenia latają już nad m.in. Warszawą, czy Krakowem. Również w Radlinie padł pomysł, by drony kontrolowały, czy w tamtejszych domowych piecach nie spala się śmieci oraz nielegalnych paliw.
– Warto byłoby się zastanowić nad zakupem drona. Mógłby analizować, co wylatuje z kominów na terenie naszego miasta - proponował kilka tygodni temu włodarzom Radlina tamtejszy radny Piotr Hetman. - Jeszcze kilka lat temu taki pomysł byłby uznany za kawał primaaprilisowy. Teraz czasy się zmieniły i to urządzenie z powodzeniem jest wykorzystywane do kontroli palenisk - argumentuje. Zbigniew Podleśny zastępca burmistrz Radlina przyznaje, że pomysł jest wart uwagi. Urząd rozezna jednak nie tyle zakup drona - który jest dość kosztowny - co znalezienie firmy, która oferuje powietrzną analizę dymu z kominów.
Przypomnijmy, że kontrolą domowych palenisk w Radlinie zajmuje się tamtejsza straż miejska. Od początku sezonu grzewczego dokonali oni już ponad 200 takich kontroli. W ich efekcie nałożyli 4 mandaty karne, 5 pouczeń oraz 5 próbek oddalić do dalszych analiz.(juk)