Niech ktoś posprząta te kasztany. Proszą od trzech tygodni
Kasztany lecą z drzew. To znak, że jesień w pełni. Do tej pory mieszkańcy Lubomi sami sprzątali liście i owoce kasztanowca. Mimo że to teren powiatu. – Ale sił ubywa. Od trzech tygodni prosimy w PZD, żeby posprzątali – mówi pani Małgorzata z Lubomi.
LUBOMIA Ulica Mickiewicza w Lubomi, tuż przy starym kinie. Rosną tam rozłożyste kasztanowce. Rosną na terenie, który należy do powiatu – chodzi zarówno o drogę, jak i chodnik. Sęk w tym, że – jak mówią okoliczni mieszkańcy – powiat „zapominał” o sprzątaniu tego, co spada z drzew. – Do tej pory sprzątaliśmy sami, więc tak naprawdę robiliśmy to za Powiatowy Zarząd Dróg. Miotły szły w ruch. Jedynie gmina przekazywała nam worki i tam zbieraliśmy liście i owoce kasztanowca – mówi Małgorzata Cuber, jedna z mieszkanek. – Niestety pokolenie nam się zestarzało. Ludzie nie mają już siły, ja na chorobowym. A problem pozostał – dodaje kobieta.
Pani Małgorzata postanowiła interweniować w Powiatowym Zarządzie Dróg w Syryni. – Od trzech tygodni proszę ich, żeby posprzątali, bo chodnik i droga są powiatowe. Za każdym razem słyszę, że „poślą ekipę”, ale do tej pory nikt nie przyjechał – nie kryje rozczarowania mieszkanka Lubomi. Dodaje, że zalegające liście i owoce kasztanowca to nie tylko problem wizualny, ale przede wszystkim związany z bezpieczeństwem. – Po deszczu, kiedy te łupiny i liście namokną, na chodniku robi się ślisko. A przecież starsze osoby idą tędy do kościoła czy na zakupy – podkreśla kobieta.
Skontaktowaliśmy się ze Starostwem Powiatowym w Wodzisławiu Śl. Tam przekazano nam, że owszem teren należy do powiatu, jednak na czas budowy kanalizacji w Lubomi droga została przekazana w zarząd gminie. Więc teraz gmina powinna wziąć się za sprzątanie tego, co spadnie z kasztanowców. W tej sytuacji zadzwoniliśmy do Urzędu Gminy w Lubomi. – To pierwszy sygnał o tym problemie – mówi zastępca wójta Bogdan Burek. Dodaje, że pracownicy komunalki pojadą na miejsce. – Teren będzie posprzątany – zapewnia.
Jak na razie komunalka pozbierała worki z kasztanami pozbieranymi przez mieszkańców. Resztę, w tym liście, komunalka ma posprzątać w tym tygodniu. (mak)