Przebudowa oczyszczalni ścieków na ostatniej prostej
Kończy się trwająca od ponad dwóch lat modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków w Pszowie. – To największa inwestycja realizowana w ostatnich latach na terenie naszego miasta – mówi wiceburmistrz Pszowa Piotr Kowol.
PSZÓW W 2003 r. przy ul. Ślaskiej oddano do użytku pszowską oczyszczalnię ścieków. Działająca instalacja na przestrzeni lat się „zużyła” i wymagała modernizacji. W 2017 r. podjęto decyzję nie tylko o jej przebudowie, ale również o rozbudowie. Podstawowym powodem takiej decyzji była konieczność zwiększenia wydajności oczyszczalni oraz zmiana zastosowanych rozwiązań technologicznych w kierunku uproszczenia i ułatwienia jej eksploatacji. – Oczyszczalnia składa się teraz nie z jednego, lecz z dwóch niezależnych segmentów. Dzięki temu poprawi to jej bezpieczeństwo ekologiczne. W razie awarii jednego z segmentów oczyszczalnia będzie mogła nadal pracować – tłumaczy Piotr Kowol.
Co ulepszono, co stworzono?
W ramach inwestycji zmodernizowane zostały m.in. takie obiekty jak: stacja mechanicznego oczyszczania ścieków, punkt zlewny ze zbiornikiem ścieków dowożonych, komora tlenowej stabilizacji osadu, pomiar ścieków oczyszczonych oraz budynek wielofunkcyjny socjalno–techniczny. Na terenie oczyszczalni powstały również nowe instalacje m.in. są to: bioreaktor, pompownia osadu recyrkulowanego i nadmiernego, zbiornik magazynowy osadu do odwodnienia, stacja mechanicznego odwadniania osadu, osadnik wtórny, kontenerowa stacja zlewcza oraz silos z instalacją dezynfekcji wapnem.
Większa wydajność oczyszczalni
Dzięki przebudowie oczyszczalni mają zniknąć uciążliwości, na które uskarżali się dotąd mieszkający w jej okolicy mieszkańcy Pszowa, a które związane były z nieprzyjemnym zapachy. Konsekwencją modernizacji i rozbudowy obiektu jest również większa jej wydajność, której przepustowość z 1.000 m3/dobę wzrosła do 1.393 m3/dobę. To z kolei pozwoliło na rozbudowę sieci kanalizacji sanitarnej z przepompowniami ścieków oraz niezbędną infrastrukturą techniczną na terenie miasta. Została ona zbudowana przy ulicach Andersa, Miarki, Niepodległości, Bohaterów Westerplatte i na os. Kościuszki. Łącznie powstało 6,5 km nowej sieci. Całkowity koszt inwestycji (wraz z budową sieci kanalizacyjnej) to ponad 17 mln zł. Ponad 8 mln zł magistrat pozyskał ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego.
Opóźnienia, bo więcej prac
Modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków zakończyła się później, niż zakładano. Najpierw inwestycja miała zostań sfinalizowana do końca marca, potem do końca maja, następnie do połowy czerwca aż w końcu zakończy się w październiku. Skąd te poślizgi? Jak tłumaczą włodarze Pszowa, problemy wiązały się z pracami dodatkowymi oraz wykończeniowymi. – Niektórych prac jak wymiana nawierzchni oczyszczalni oraz montaż kraty wstępnego oczyszczania ścieków nie były możliwe do przewidzenia na wcześniejszym etapie inwestycji i stąd wynikło opóźnienie – tłumaczy wiceburmistrz Pszowa Piotr Kowol. (juk)
Wrogowie kanalizacji
Szmaty, worki foliowe, patyczki do uszu, waciki, resztki jedzenia – najczęściej takie śmieci spuszczane są w sedesach, wraz z wodą uszkadzając przy tym silniki, mieszadła i pompy, które pracują w pszowskiej oczyszczalni. – Największy problem mamy z odpadami medycznymi, m.in. pieluchomajtkami, podpaskami, bandażami itp. Nie ulegają one rozkładowi w kanalizacji, lecz postrzępione przedostają się przez kraty ochronne i tworzą mocno splecione warkocze, które są przyczyną powstawania niedrożności kanałów – mówią nam pracownicy pszowskiej oczyszczalni. Dodają, że efektem może być nie tylko uciążliwy zapach, ale spowolnienie lub wstrzymanie pracy podziemnych urządzeń. A stąd już niedaleko do poważnej awarii, która może spowodować wylanie nieczystości na zewnątrz. Pracownicy apelują do mieszkańców, że rury odpływowe nie powinny być traktowane jako kosz na śmieci, a urządzenia kanalizacyjne powinny być użytkowane zgodnie z ich przeznaczeniem.