Mieszkańcy do radnych: „Macie nas w głębokim poważaniu”
Radni z Pszowa, choć niejednogłośnie i mimo dużego sprzeciwu ze strony mieszkańców, uchwalili miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego
PSZÓW Po raz kolejny wracamy do sporu między mieszkańcami a włodarzami Pszowa, który dotyczy zapisów w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP). Tym razem niezwykle burzliwy przebieg miała ostania sesja pszowskiej rady. Została ona zdominowana przez gorące i pełne emocji potyczki słowne dotyczące uchwalenia przez radnych dokumentu. Przypomnijmy, że włodarze miasta nie potrafili dojść do porozumienia z mieszkańcami w sprawie zapisów zmieniających przeznaczenie terenów po byłej kopalni Anna - z terenów do rewitalizacji na przemysłowe.
Sprzeciwiają się zapisom
Na obradach pojawili się mieszkańcy. - To prawdopodobnie najważniejsza uchwała, jaką w tej kadencji podejmiecie - mówił w stronę radnych Radosław Cichy ze stowarzyszenia Ratujmy Pszów. - Widzicie, że zapisy dotyczące pokopalnianych terenów budzą kontrowersje i wzburzenie mieszkańców miasta. Dlatego nie uchwalajcie MPZP w takiej formie, w jakiej został przedłożony - ciągnął. Dodał, że - jego zdaniem, jak i dużej grupy pszowian - zmiana przeznaczenia terenów umożliwi legalizację prowadzonych przy ul. Skwary uciążliwych dla społeczeństwa działalności. Dlatego zaproponował alternatywne rozwiązanie, które miałoby pozwolić na uchwalenie planu, ale bez spornych działek. - Wydzielcie z planu te tereny. Czas, który zyskamy, pozwoli na wypracowanie wspólnego kompromisu - mówił przedstawiciel stowarzyszenia Ratujmy Pszów.
Włodarze Pszowa przekonywali mieszkańców, że nowe zapisy są tak sformułowane, aby skutecznie zabezpieczały ich interesy, jak i całego miasta. - Są one zdecydowanie bardziej restrykcyjne aniżeli obecnie obowiązujące przepisy - tłumaczył wiceburmistrz Piotr Kowol. Dodał, że zakazują one m.in. powstawania instalacji czy przedsięwzięć potencjalnie wpływających na środowisko.
Niejednogłośnie, ale przegłosowany
Po zakończeniu gorącej dyskusji radni przeszli do głosowania nad uchwałą w sprawie MZPZ. Za jej przyjęciem głosowało 10 rajców. Marek Fibic, Teresa Kucza i Stanisława Stawarska wstrzymali się od głosu, a Jacek Kołek był przeciwko. - Temat wzbudza wiele emocji wśród naszych mieszkańców - argumentuje swój sprzeciw w głosowaniu radny Kołek. - Miałem też zbyt mało czasu na zapoznanie się z uwagami, jakie wpłynęły po czwartym wyłożeniu planu do publicznego wglądu - dodał.
Ponad dwa lata
– Zignorowaliście całkowicie nasz głos, głos mieszkańców. Macie nas w głębokim poważaniu - komentował po uchwaleniu MPZP Radosław Cichy. Dokument zostanie teraz sprawdzony przez nadzór prawny wojewody śląskiego. Jeśli nie będzie zastrzeżeń, zostanie opublikowany w dzienniku uchwał i wejdzie w życie. Przypomnijmy, że prace nad pszowskim MPZP trwają już od ponad dwóch lat. W tym czasie odbyły się cztery wyłożenia dokumentu do publicznego wglądu.(juk)