Co dalej z remontem pałacu Dietrichsteinów?
Jeszcze niedawno prace remontowe w pałacu Dietrichsteinów były prowadzone pełną parą. Ale od momentu katastrofy budowlanej, kiedy zawaliły się ciężkie rusztowania, zakres robót został bardzo okrojony. Miejsca, w których rozebrano dach, przykryto niebieską płachtą. - Co dalej? Czy remont zostanie dokończony? - pyta wiele osób.
WODZISŁAW ŚL. Nad remontowanym pałacem Dietrichsteinów w Wodzisławiu Śl. zawisły czarne chmury. 19 sierpnia zawaliły się ciężkie rusztowania ustawione przy budynku. Dwie osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wodzisławiu Śl. powołał specjalną komisję, która ma ustalić przyczyny katastrofy. Swoje czynności zaczęła prowadzić również prokuratura.
Od momentu katastrofy minął grubo ponad miesiąc. Prace na zewnątrz budynku nie są prowadzone. To rodzi wiele pytań. „Co dalej z remontem pałacu?” - to pytanie najczęściej się powtarza. Tym bardziej, że zima za pasem. Niskie temperatury nigdy nie sprzyjają w tego rodzaju sytuacjach. Okazuje się jednak, że prowadzone są pewne prace wnętrzu obiektu, bo Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nie wstrzymał budowy. - Realizacja inwestycji nie została wstrzymana - podkreśla Mateusz Jamioła z Wydziału Dialogu i Rozwoju w Urzędzie Miasta w Wodzisławiu Śl. - Obecnie trwają przede wszystkim prace wewnątrz obiektu, związane z budową klatki schodowej pomiędzy kondygnacjami - dodaje.
– Nie wstrzymaliśmy prac. Prowadzimy działania, których celem jest wyjaśnienie sprawy przyczyn katastrofy budowlanej. Natomiast sama budowa nie została wstrzymana, można ją realizować według zatwierdzonego projektu, ale za decyzję w tym zakresie odpowiada inwestor - tłumaczy Piotr Zamarski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Decyzja inwestora, jakim jest miasto, polega na tym, że najpierw trzeba poczekać na rozstrzygnięcia ze strony odpowiednich instytucji, m.in. wspomnianego Powiatowego Inspektorat Nadzoru Budowlanego. - Miasto czeka na wyniki ekspertyzy prowadzonej przez PINB - wyjaśnia Mateusz Jamioła z wodzisławskiego urzędu miasta. To ważne nie tylko z tego powodu, że da odpowiedź na pytanie dotyczące przyczyn katastrofy. Będzie też wskazówką, jak dalej prowadzić bezpiecznie prace na zewnątrz budynku. Może się bowiem okazać, że zakres robót należy zmienić.
Przypomnijmy, że część dachu pałacu została rozebrana. Aby zabezpieczyć te miejsca, użyto specjalnego materiału. - Obiekt w części nie posiadającej dachu został zabezpieczony przez wykonawcę robót przed opadami atmosferycznymi - podkreśla Mateusz Jamioła.
Nie wiadomo jeszcze kiedy komisja powołana przez PINB zakończy prace wyjaśniające. Trwa zbieranie niezbędnych materiałów.(mak)