Rozmawiali o potrzebach lokalnego rynku pracy
Problemy z zatrudnieniem nowych pracowników, formy pomocowe dla przedsiębiorców i stworzenie strefy gospodarczej - m.in. te tematy poruszano w radlińskim magistracie podczas dyskusji o biznesie.
RADLIN Jedne z ostatnich obrad radlińskich radnych poświęcono lokalnemu rynkowi pracy. Z tego powodu na tamtejszej sesji pojawili się przedstawiciele różnych firm działających na terenie miasta.
Deficyt pracowników
Bronisław Kostaniuk z radlińskiego Forum Firm przedstawił kilka problemów, z jakimi muszą się mierzyć małe i średnie przedsiębiorstwa. - Firmy mają duży problem ze znalezieniem kandydatów do pracy. Zarówno tych wykwalifikowanych, jak i takich bez doświadczenia - mówił. Kostaniuk podkreślił, że problem ten staje się przeszkodą w podejmowaniu nowych inwestycji przez przedsiębiorców, co w konsekwencji powoduje mniejszy rozwój firm. Dlatego pracodawcy coraz częściej zatrudniają emigrantów zarobkowych. - Zdarza się, że pracownicy pochodzący np. z Ukrainy chcą do pracy w Polsce zaprosić również swoje rodziny. Wówczas sprawa wspólnego mieszkania jest dużym problemem, ponieważ nie ma tanich mieszkań, w których mogliby się ulokować - zauważył prezes radlińskiego Forum Firm. Kostaniuk wymienił, że samorządy w najbliższej okolicy proponują wiele form pomocowych dla przedsiębiorców - np. szkolenia, seminaria, czy konsultacje. - Współpraca przedsiębiorców z miastem jest na dobrym poziomie, ale może warto byłoby skorzystać z tego doświadczenia innych miast i coś takiego zorganizować również w Radlinie - wskazał.
Problemy z zatrudnieniem na kopalni
Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć reprezentanta jednego z największych przedsiębiorstw w mieście, czyli kopalni KWK ROW. - Jesteśmy największym pracodawcą na ziemi rybnicko-wodzisławskiej - zaczął Marcin Maciejczyk, dyrektor do spraw pracowniczych Ruchu Marcel i Rydułtowy. - Zatrudniamy prawie 12 tys. pracowników, z czego ponad 9 tys. osób jest zatrudnionych pod ziemią. Ruch Marcel zatrudnia obecnie 3 tys. osób i taki poziom przewidujemy utrzymać przez najbliższe lata - dodał. Dyrektor Maciejczyk zauważył, że jeszcze kilka lat temu kopalnia nie miała problemu z kandydatami do pracy. Było bardzo wielu chętnych z kwalifikacjami. Natomiast od jakiegoś czasu został zaobserwowany duży deficyt w tym zakresie. - Niepokojący jest również fakt, że sporo osób po okresie około trzech miesięcy adaptacji zawodowej rozwiązuje z nami stosunek pracy. Nie wiem, czy jest to efekt niesatysfakcjonujących wynagrodzeń, czy praca jest zbyt ciężka - dodał.
Radlińska Strefa Gospodarcza?
Na radlińskie obrady zaproszono także tamtejszego mieszkańca, Bartosza Nosiadka, który jest również przedsiębiorcą. - W Radlinie na 1000 mieszkańców pracuje 370. Na ten wynik, który notabene nie jest zły, mają wpływ duże przedsiębiorstwa działające na terenie miasta. Mówię tutaj o koksowni i kopalni. Z doświadczenia wszyscy wiemy jednak, że nie będą one istniały zawsze. Pokazuje to dobitnie przykład Pszowa. Tam po zamknięciu kopalni tylko 90 osób na 1000 pracuje - mówił Bartosz Nosiadek. Zaproponował włodarzom pomysł, który miałby pobudzić ewentualnych przyszłych przedsiębiorców do zakładania małych i większych firm na terenie miasta. - Miejska działka przy ul. Rybnickiej w okolicy hałdy, byłaby dobrym miejscem do otworzenia czegoś na wzór Rydułtowskiej Strefy Gospodarczej - zasugerował. - Sam chciałem część tego terenu kiedyś wydzierżawić, ale otrzymałem z urzędu taką ofertę, że musiałbym na niego wydać ćwierć miliona zł rocznie. Dlatego zrezygnowałem i wydzierżawiłem działkę gdzie indziej - dodał pan Bartosz. Przedsiębiorca poradził włodarzom, że należy wykorzystać m.in. bliskość miasta do autostrady i stworzyć przedsiębiorcom miejsce, w którym mogliby zakładać swoje biznesy. - Jeśli przedsiębiorcom stworzy się pewne warunki, to chętnie z nich będą korzystać. Jak nie ma odpowiedniej infrastruktury, to niestety nikt do nas nie przyjdzie - mówił.
Będą myśleć
– Dostaliśmy bardzo duży zastrzyk wiedzy na temat naszego rynku pracy - mówiła po wystąpieniach gości przewodnicząca radlińskiej rady Gabriela Chromik. Dodała, że otrzymane informacje będą teraz analizowane. - Wspólnie będziemy myśleć nad wprowadzaniem odpowiednich rozwiązań, tak aby nasze miasto było jeszcze bardziej przyjazne przedsiębiorcom - dodała.(juk)