Szkoły stanęły, dzieci zostały w domach
POWIAT
Porozumienie z rządem podpisała tylko nauczycielska Solidarność. Według porozumienia nauczyciele mają dostać 15% podwyżkę wynagrodzeń w tym roku, zmianę systemu wynagradzania, który ma obowiązywać w 2020 r. (według propozycji Solidarności pensje nauczycieli mają być powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej), powrót do przepisów dotyczących oceny pracy sprzed września 2018 r., skrócenie ścieżki awansu zawodowego, określenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo, który ma wynosić 300 zł oraz przyznanie tzw. godzin do dyspozycji dyrektora, aby w praktyce wyeliminować godziny „karciane”. Na porozumienie nie przystały jednak Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Również liczne regionalne oddziały Solidarności nie zamierzają ustępować. Również przedstawiciele wodzisławskiej Solidarności nie akceptują porozumienia. - Oświadczamy, że na dzisiejszym posiedzeniu Zarządu wystąpimy z wnioskiem o odwołanie przewodniczącego KSOiW Ryszarda Proksy - poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Arkadiusz Gajda, prezes zarządu NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty w Wodzisławiu. W efekcie 8 kwietnia rozpoczął się zapowiadany przez ZNP strajk bezterminowy.
W gminie Godów do strajku przystąpiły wszystkie placówki oświatowe. Dyrektorom udaje się zapewnić przedszkolakom i uczniom opiekę. - Frekwencja wśród uczniów i maluchów jest bardzo niska. Przy wyższej byłby problem – przyznaje jednak Katarzyna Kubica, kierownik Referatu Oświaty, Kultury i Polityki Społecznej UG Godów.
W gminie Gorzyce udział w strajku zadeklarowali nauczyciele 12 z 13 placówek (oprócz przedszkola w Gorzycach). - Strajkujące szkoły i przedszkola są otwarte dla uczniów, natomiast nie ma normalnych zajęć. Dyrektorzy zostali przez nas poinformowani, że w sytuacji jeśli nie mieliby możliwości zapewnienia dzieciom opieki, mają dać sygnał do gminy. My przygotowaliśmy grupę wolontariuszy, którzy na podstawie umowy wolontariackiej będą wspierać dyrektorów, jeśli zajdzie taka potrzeba - mówi Sylwia Czarnecka, zastępca wójta ds. oświaty.
W gminie Lubomia strajkuje tylko jedna placówka z pięciu tam działających. To Szkoła Podstawowa w Lubomi. Nauczyciele z tej placówki przyszli do pracy zgodnie z planem zajęć, podpisali listę obecności, ale nie prowadzą lekcji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do strajku przystąpiło 80-85% załogi. Do szkoły w Lubomi przyszło kilkanaścioro uczniów. - Mają zapewnioną opiekę w świetlicy - zapewnia sekretarz gminy Lubomia Roman Bizoń. Mimo wcześniejszych deklaracji do strajku nie przystąpili pracownicy Publicznego Przedszkola w Nieboczowach (w czasie referendum za strajkiem było 69% głosujących). Przedszkole działa jak zawsze.
W Marklowicach gotowość do strajku wyrazili nauczyciele 2 z 3 placówek (oprócz Szkoły Podstawowej nr 2). - Opieka nad dziećmi w placówkach jest zapewniona przez dyrektorów. Organizowane są m.in. zajęcia świetlicowe - mówi Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic.
W gminie Mszana do strajku przystąpiły ostatecznie wszystkie cztery placówki. Dyrektorzy informowali rodziców o możliwości zapewnienia w placówkach opieki dla dzieci, których rodzice ostatecznie nie mieliby możliwości zapewnienia im innej opieki. - Natomiast dzieci do szkół i przedszkoli nie przyszły – informuje Katarzyna Bylicka, kierownik Referatu Administracji, Oświaty i Informacji.
W Pszowie do strajku przyłączyły się wszystkie placówki oświatowe. Wyjątkiem są dwa oddziały Przedszkola nr 3 zlokalizowane w krzyżkowickiej strażnicy. Tam nauczyciele nie strajkują i zajęcia odbywają się normalnie. - Dyrektorzy placówek pełnią dyżury opiekuńcze nad dziećmi, które w szkołach lub przedszkolach się pojawią - mówi Mirella Ogrocka, dyrektor Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych w Pszowie.
Również w Radlinie wszystkie placówki oświatowe opowiedziały się za strajkiem. - Przedszkola i szkoły w naszym mieście są otwarte dla swoich podopiecznych. Nie odbywają się w nich jednak zajęcia edukacyjne, a tylko i wyłącznie opiekuńcze - mówi Halina Mizia, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w radlińskim magistracie.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w Rydułtowach strajkują wszystkie placówki oświatowe. - W jednych placówkach więcej, w innych mniej pracowników - przekazuje ogólne informacje Damian Moric, naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury, Sportu i Zdrowia w rydułtowskim urzędzie miasta. W Rydułtowach są placówki, gdzie nie przyszło ani jedno dziecko - to Szkoła Podstawowa nr 1 i Szkoła Podstawowa nr 4. Tam, gdzie przedszkolaki czy uczniowie pojawili się, mają zagwarantowaną opiekę.
W Wodzisławiu Śl. wszystkie szkoły podstawowe i przedszkola strajkują. Do strajku przystąpiło łącznie 329 nauczycieli, a pracuje 35. Na zwolnieniu lekarskim jest 26 pedagogów (dane na godzinę 11.00).
Przedszkolaki i uczniowie, którzy przyszli w poniedziałek do placówek oświatowych, mają zapewnioną opiekę. Dzieci przyszło jednak niewiele. Na godzinę 8.00 - łącznie 10 dzieci we wszystkich placówkach.
Strajkują też wszystkie szkoły średnie, a także Zespół Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych. Do strajku nie przystąpił Powiatowy Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli. Strajku nie ma także w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. We wszystkich placówkach opieka nad młodzieżą jest zapewniona. Najwięcej uczniów - bo aż 50 - przyszło do Zespołu Szkół Ekonomicznych. To głównie maturzyści.
(art), (juk), (mak)