Męczennik zamiast oficera Armii Czerwonej
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek w połowie marca wydał zarządzenie, w którym zmienił nazwę ul. Piotra Iwanowicza Rogozina w Radlinie. Teraz ma to być ul. ks. Jerzego Popiełuszki. Dlaczego opinie wydane przez ekspertów dotyczące postaci majora Piotra Iwanowicza Rogozina są różne? Drogą mailową próbowaliśmy się skontaktować w tej sprawie z IPN-em. Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
RADLIN Zdaniem wojewody śląskiego nazwa majora Piotra Iwanowicza Rogozina jest niezgodna z tzw. ustawą dekomunizacyjną, która zakazuje propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego „przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki”. W związku z tym Jarosław Wieczorek zmienił nazwę ulicy na ks. Jerzego Popiełuszki. Władze Radlina rozważają zaskarżenie tej zmiany. - Nie oceniamy decyzji wojewody ani samych patronów. Dla miasta istotny będzie w tej kwestii głos samych mieszkańców, którzy na ulicy mieszkają bądź są z nią związani prowadzoną tam działalnością gospodarczą - mówi Marek Gajda, rzecznik prasowy radlińskiego magistratu.
Rogozin oficerem frontowym
Wojewoda śląski procedury zmierzające do zmiany nazwy ulicy rozpoczął już w 2017 r. Wówczas pisemnie zwrócił się do Barbary Magiery burmistrz Radlina, z prośbą o udzielenie informacji kogo upamiętnia nazwa ulicy Piotra Iwanowicza Rogozina oraz kto i kiedy nadał jej taką nazwę. W odpowiedzi wskazano, że nazwę wprowadzono po II wojnie światowej. W piśmie podkreślono, że major Rogozin był dowódcą oddziału Armii Czerwonej, który wyzwolił Radlin w marcu 1945 r. Poległ kilka dni później w Syryni i jest pochowany na cmentarzu w Wodzisławiu Śl. Marek Gajda wyjaśnia, że miasto zwróciło się do Instytutu Pamięci Narodowej o wydanie opinii, czy major Rogozin propaguje komunizm lub inny ustrój totalitarny, czy nie. - Według otrzymanej opinii ul. Rogozina nie kwalifikuje się do zmiany w myśl przepisów ustawy dekomunizacyjnej. Dlatego, że nie ma dowodów na to, aby major prowadził jakąkolwiek zbrodniczą działalność przeciw narodowi polskiemu. Był po prostu oficerem frontowym - wyjaśnia Marek Gajda.
A jednak symbol komunizmu
Mimo wyjaśnień radlińskich władz służby wojewody również zwróciły się do IPN-u z prośbą o opinię dotyczącą nazwy Piotra Iwanowicza Rogozina. Specjaliści stwierdzili, że był on jednym z tysięcy oficerów sił zbrojnych Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, którzy uczestniczyli w walkach toczonych na ziemiach polskich. „Według dostępnych informacji upamiętnienie poległego Piotra Rogozina nie było spowodowane niczym innym, jak tylko stosunkowo wysoką rangą w strukturach Armii Czerwonej. Oznacza to, że w tej nazwie ulicy honorowane są nie tylko szczególne zasługi osobiste patrona, ale raczej jest ona wyrazem hołdu dla całej formacji sił zbrojnych ZSRS” - ocenili specjaliści podkreślając, że obecność i aktywność Armii Czerwonej w Polsce po roku 1944 uniemożliwiła odbudowę niepodległego Państwa Polskiego.
Z majora na księdza
W świetle nowej opinii ekspertów Jarosław Wieczorek pisemnie zwrócił się do burmistrz Radlina z prośbą o podanie propozycji nowej nazwy ulicy. W odpowiedzi Barbara Magiera poinformowała, iż miasto nie jest w stanie wskazać w tak krótkim czasie innej nazwy. Do dnia wydania zarządzenia wojewody władze Radlina nie przedstawiły żadnej propozycji. W związku z tym - na podstawie dostarczonej przez IPN opinii - zdecydował o zmianie nazwy ulicy Piotra Iwanowicza Rogozina na ks. Jerzego Popiełuszkę - Sługę Bożego Kościoła katolickiego, zamordowanego 19 października 1984 r. przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Uznawanego za symbol męstwa, pokory i patriotyzmu.
Marek Gajda wyjaśnia, że miasto nie wskazało żadnej propozycji, ponieważ - zgodnie z opinią IPN-u jaką otrzymali - nie sposób uznać postać majora Rogozina za symbol komunizmu. - Do 5 kwietnia przeprowadzaliśmy konsultacje społeczne z mieszkańcami ul. Rogozina i prowadzącymi tam firmy. Pytaliśmy, czy są za tym, aby rada zaskarżyła decyzję wojewody - informuje Gajda. Po zapoznaniu się z opiniami mieszkańców na najbliższej sesji radni podejmą decyzję w tej sprawie.
(juk)