Poranek na kacu? Alkomat w Rydułtowach ma wzięcie
W listopadzie ubiegłego roku w budynku komisariatu policji w Rydułtowach zamontowano samoobsługowy alkomat. O każdej porze dnia i nocy można zbadać swoją trzeźwość. Urządzenie było potrzebne. - Dużo mieszkańców z niego korzysta, najwięcej osób w niedzielę - mówi szef rydułtowskich policjantów, kom. Adrian Kołodziej.
RYDUŁTOWY Marcowa sesja rady miasta w Rydułtowach była poświęcona bezpieczeństwu. Stawili się przedstawiciele służb mundurowych. Tematów i wątków nie brakowało, jeden dotyczył wykorzystania samoobsługowego alkomatu, który kilka miesięcy temu zawisł w holu rydułtowskiego komisariatu i został oddany do bezpłatnego użytku dla wszystkich zainteresowanych. Wystarczy przyjść, poprosić dyżurnego o jednorazową słomkę i sprawdzić trzeźwość.
Urządzenie zostało zakupione ze środków, które przekazały władze miasta. Dlatego radna Joanna Kubala pytała o to, czy alkomat spełnia swoje zadanie. - Bardzo dużo mieszkańców z niego korzysta - odpowiedział komendant komisariatu policji w Rydułtowach Adrian Kołodziej. Okazuje się, że najwięcej kierowców przychodzi w niedziele, po zakrapianych alkoholem sobotach. - Wydaje się, że mieszkańcy są zadowoleni, że takie urządzenie jest dostępne - podkreślił komendant.
Sami funkcjonariusze nie ukrywają, że samoobsługowy alkomat ułatwia im pracę. Dlaczego? Do tej pory chętni kierowcy zgłaszali się na badanie do dyżurnego komisariatu, ale to nierzadko dezorganizowało jego pracę. Szczególnie w niedziele, a dokładnie w sytuacjach, kiedy dyżurny był w komisariacie sam - bo zgodnie z procedurami nie mógł wpuszczać zainteresowanych badaniem kierowców na teren komisariatu. Wówczas trzeba było czekać na przyjazd patrolu. - W takich sytuacjach mieszkańcy musieli niestety poczekać - przekazał komendant. Teraz, ponieważ samoobsługowy alkomat znajduje się w holu, problemu z dostępnością nie ma. (mak)