Czesi planują spalać w elektrowni Detmarovice odpady
Czy w czeskiej elektrowni Detmarovice tuż przy granicy z Godowem i powiatem wodzisławskim będą spalane odpady? O takiej możliwości donoszą czeskie media, a konkretnie idnes.cz, portal internetowy jednego z największych czeskich dzienników.
REGION W artykule z 4 marca pt. „Elektrárna Dětmarovice chce spalovat odpad, ročně až sto padesát tisíc tun”, jego autor Petr Wojnar pisze, że na zlecenie Kraju Śląsko-Morawskiego (odpowiednik naszego województwa) powstało studium, które zakłada wykonanie na terenie Kraju dwóch tzw. zevo (urządzeń wykorzystujących odpady do celów energetycznych), w których spalane byłby odpady. Jedno z takich urządzeń miałoby powstać w elektrowni Detmarovice – jej kominy doskonale widać choćby z gminy Godów. Miałoby tam być spalanych 150 tys. ton opadów rocznie, czyli połowa wszystkich odpadów składowanych obecnie w Kraju Śląsko-Morawskim, które szacuje się na 300 tys. ton rocznie. Odpady miałyby pochodzić tylko i wyłącznie z Kraju Śląsko-Morawskiego.
Drugi obiekt odzysku odpadów miałby powstać w Ostravie. Autor pisze, że takie obiekty w Czechach już funkcjonują: w Pradze, Brnie, Libercu i niedaleko Pilzna. Obecnie moc przetwórcza tych instalacji w Czechach wynosi 750 tys. ton odpadów rocznie.
W artykule zaznaczono, że spalanie odpadów to jedna z możliwości utylizacji odpadów w Kraju Śląsko-Morawskim, która jednak wydaje się bardzo realistyczna. „Bezpośrednie odzyskiwanie energii z odpadów będzie ważne dla regionu. Produkcja ciepła jest obecnie oparta głównie na węglu, a wcześniej czy później, przemysł wydobywczy ustanie. Tak więc stawiamy na firmy energetyczne, które mogłyby wykorzystać nasze odpady” – powiedział idnes.cz Ivo Vondrák, hetman (marszałek) Kraju Morawsko-Śląskiego. Stawia jednak warunki. „Po pierwsze, iż nie będą tutaj zwożone odpady z innych województw. I po drugie, iż nie może powstać ani grama więcej substancji zanieczyszczających w powietrzu” - wyjaśnił Vondrák. Oba warunki ponoć elektrownia jest w stanie zagwarantować. Vladislav Sobol, przedstawiciel Grupy ČEZ, w skład której wchodzi elektrownia Detmarovice, zapewnił w artykule, że dzięki modernizacji elektrowni, spalanie odpadów nie wpłynie na jakość powietrza.
Powyższy scenariusz miałby być realizowany po 2024 r. bowiem wtedy w Czechach ma wejść zakaz składowania opadów na składowiskach. Wcześniej w Kraju Śląsko-Morawskim należałoby wykonać nowe linie sortownicze, które oddzielałyby odpady podlegające recyklingowi od odpadów biodegradowalnych oraz odpadów odpowiednich do produkcji paliw alternatywnych. (art)