Wójt Marklowic zrezygnował ze stanowiska...
Wójt Marklowic Tadeusz Chrószcz zrzekł się swojego mandatu, czyli zrezygnował ze stanowiska. Zrobił to pod koniec zeszłej kadencji, żeby skorzystać z przysługujących mu uprawnień do świadczeń emerytalnych, a dokładnie z odprawy emerytalnej. Część radnych z rezerwą podchodzi do decyzji wójta.
MARKLOWICE 19 listopada minionego roku w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego zostało opublikowane postanowienie bielskiego komisarza wyborczego w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu wójta Marklowic Tadeusza Chrószcza. Włodarz zrzekł się mandatu pisemnie. Co ciekawe, sprawa miała miejsce na kilka dni przed jego ślubowaniem na włodarza gminy, ale już po tym, jak wygrał ponownie wybory na urząd wójta. Wiedział więc, że po raz kolejny zostanie wójtem.
Marklowice bez wójta?
Temat ujrzał światło dzienne za sprawą marklowickich radnych z klubu Wspólnie dla Mieszkańców. Podczas ostatniej sesji złożyli oni na ręce tamtejszej przewodniczącej rady interpelację w tej sprawie. W piśmie znalazły się pytania o przyczynę decyzji wójta, ewentualną odprawę oraz kto kierował gminą po wygaśnięciu jego mandatu. - Bardzo nas zdziwiło to posunięcie wójta Chrószcza - mówią radni z klubu Wspólnie dla Mieszkańców wskazując, że zgodnie z obowiązującymi przepisami po upływie kadencji powinien pełnić swoją funkcję aż do czasu ponownego zaprzysiężenia. - Czy w takim razie nasza gmina przez ten czas była pozbawiona władzy wykonawczej? - pytają.
Chciał skorzystać z uprawnień
Okazuje się, że Tadeusz Chrószcz zrzekł się swojego mandatu z powodu możliwości skorzystania z przysługujących mu uprawnień do świadczeń emerytalnych. W świetle obowiązujących przepisów aby je otrzymać, niezbędne jest spełnienie łącznie dwóch warunków: osiągnięcie powszechnego wieku emerytalnego oraz rozwiązanie stosunku pracy przynajmniej na jeden dzień. Pierwszy warunek Chrószcz spełnił już ponad dwa lata temu. Od tego czasu otrzymuje częściową emeryturę. Według jego oświadczenia majątkowego złożonego za rok 2017 r. w skali roku była to kwota 32,9 tys. zł. Aby otrzymać pozostałe świadczenia (czyli odprawę emerytalną, która jest składową świadczeń emerytalnych), Chrószcza ograniczał drugi wymóg, czyli „rozwiązanie stosunku pracy przynajmniej na jeden dzień”. Kiedy już stało się jasne, że Chrószcz ponownie został wybrany na wójta Marklowic, postanowił zrezygnować w ostatnim dniu poprzedniej kadencji. - Niezwykle nierozsądne byłoby podejmowanie decyzji o otrzymaniu świadczeń w środku poprzedniej kadencji, ale również po rozpoczęciu obecnej. Dlatego decyzję należało podjąć możliwie najpóźniej, a wręcz w dniu zakończenia kadencji - tłumaczy Tadeusz Chrószcz. - Tak też uczyniłem i uważam, że wobec mieszkańców postąpiłem bardzo odpowiedzialnie. De facto byłem na służbie do ostatniego dnia - dodaje.
Byli bez włodarza
Ustawa o samorządzie przewiduje sytuacje, że mandat wójta wygasa przed upływem kadencji. Okazuje się, że do czasu objęcia obowiązku przez nowo wybranego włodarza - i tym samym jego zaprzysiężenia, to prezes Rady Ministrów, czyli premier powinien wyznaczyć zastępstwo. - Ze względu na krótki czas do ponownego ślubowania wójta odstąpiono od przydzielenia nam takiej osoby - wyjaśnia sekretarz Marklowic Benedykt Kołodziejczyk. Dodaje, że w czasie tych kilku dni, kiedy urząd wójta był nieobsadzony, gminą zarządzali skarbnik oraz sekretarz. - Rozwiewając wszelkie spekulacja, w tym czasie nie doszło do żadnych zaniedbań czy nadużyć. Byliśmy jedynie dysponentami - zapewnia.
Dostał odprawę emerytalną
Jak informuje wójt, w budżecie były zabezpieczone środki finansowe na konieczne odprawy dla pracowników, w tym również na potencjalną okoliczność wygaśnięcia jego mandatu, spowodowanego zakończeniem kadencji oraz na wypadek skorzystania z nabytych uprawnień emerytalnych. - Kwestia zapewnienia odprawy emerytalnej pozostaje poza wszelką dyskusją i jest uprawnieniem dla pracownika, ale i obowiązkiem, z którym musi się liczyć każdy pracodawca. Jednorazowa odprawa emerytalna przysługuje jeden raz w życiu, nawet w sytuacji, jeśli dana osoba podejmie ponowne zatrudnienie, korzystając z nabytych już świadczeń emerytalnych - mówi Chrószcz. Zasady regulowania odpraw są identyczne dla wszystkich pracowników samorządowych, ale jej wysokość uzależniona jest od stażu pracy pracownika przechodzącego na świadczenie emerytalne. W przypadku wójta Marklowic łączny staż pracy wynosi ponad 45 lat, w tym ponad 28 w samorządzie. Tym samym otrzymał sześciomiesięczne wynagrodzenie, czyli nieco ponad 60 tys. zł. (juk)