Pierwsza Dama odwiedziła w Gołkowicach młodych aktorów
Agata Kornhauser-Duda, małżonka prezydenta RP Andrzeja Dudy, przyjechała7 lutego do Gołkowic. Prezydentowa zachwyciła maluchów i pozostawiła po sobie doskonałe wrażenie. – To niesamowicie ciepła i bezpośrednia osoba – mówią uczestnicy spotkania w Gołkowicach.
GOŁKOWICE Czwartkowa wizyta utrzymywana była w ścisłej tajemnicy. Nie wiedzieli o niej przedstawiciel żadnych mediów. Jedynie Nowiny Wodzisławskie otrzymały nieoficjalną informację o tej wizycie. O tym, że w Gołkowicach dzieje się coś ważnego, że ma przyjechać ważna osobistość, świadczyły liczne patrole policji na ulicach w pobliżu Ośrodka Kultury. Okazało się, że sam Ośrodek został zamknięty dla postronnych osób. Do wnętrza budynku wpuszczane były tylko osoby znajdujące się na imiennej liście – młodzi aktorzy z Teatru Naszej Wyobraźni i zespołu Anava, instruktorzy, oraz ścisłe kierownictwo Urzędu Gminy w Godowie.
Kwadrans po godzinie siedemnastej pod drzwi ośrodka podjechało BMW na warszawskich numerach rejestracyjnych. Dyskretnie, bez sygnałów. Pierwsza Dama szybko opuściła wóz i w towarzystwie pracownika Służby Ochrony Państwa weszła do Ośrodka, z którego na spotkanie wyszła jej jedna osoba.
Niespodziewane odwiedziny
Agata Kornhauser-Duda przyjechała obejrzeć próbę dziecięcego Teatru Naszej Wyobraźni, działającego przy Ośrodku Kultury w Gołkowicach. Odwiedziny były formą rewizyty. Niespełna dwa lata temu u Pierwszej Damy gościła Berenika Borkowska, dziewczynka, która od urodzenia wespół z rodzicami walczy o swoje zdrowie. Berenika urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem i wieloma towarzyszącymi schorzeniami. W marcu 2017 r. na zaproszenie Agaty Kornhauser-Dudy dziewczynka z rodzicami gościła w Pałacu Prezydenckim. Tam wzięła udział w lekcji integracji, w ramach której razem z prezydentową przeczytała innym dzieciom fragment książki „Duże sprawy w małych głowach” Agnieszki Kossowskiej. Wtedy też Berenika z rodzicami zaprosiła Pierwszą Damę na Śląsk. – Do wizyty miało dojść w maju, ale wtedy ostatecznie nie mogła się ona odbyć i myśleliśmy, że temat umarł – mówi Maria Piechaczek-Borkowska, mama Bereniki. Okazało się jednak, że nie. W grudniu ubiegłego roku rodzice Bereniki napisali do Pierwszej Damy osobisty list, w którym złożyli życzenia świąteczne i noworoczne, a także kurtuazyjnie ponowili zaproszenie do odwiedzin. Nie spodziewali się, że już w połowie stycznia otrzymają odpowiedź z Kancelarii Prezydenta RP. - Zadzwoniła asystentka pani prezydentowej Ewelina Kreft, która tuż przed tym jak wysłaliśmy list, wróciła z urlopu macierzyńskiego. Okazało się, że Berenika bardzo zapadła jej w pamięć kiedy gościliśmy w Pałacu. Powiedziała, że 7 lutego pani prezydentowa chętnie przyjedzie nas odwiedzić na próbie Teatru Naszej Wyobraźni. Ujęło ją to, że również w małych miejscowościach można prowadzić działania integracyjne, że Berenika mimo swojej choroby może angażować się w działalność teatru – opowiada mama dziewczynki.
Jubileusz z niespodzianką
Tak się złożyło, że w tym roku Teatr Naszej Wyobraźni obchodzi jubileusz 10-lecia działalności. Założyła go Dominika Brzoza-Piprek, animatorka kultury, tancerka, szefowa Zespołu Pieśni i Tańca Vladislavia. Obecnie teatr przygotowuje się do jubileuszowego spektaklu zatytułowanego „5-10-15”. Jego premiera ma się odbyć w czerwcu. To właśnie w próbie tego przedstawienia wzięła udział Pierwsza Dama. Uczestniczyła też w warsztatach teatralnych. Podczas zajęć rozwijających wyobraźnię oraz koordynację ruchową w przestrzeni scenicznej małżonka prezydenta wspólnie z młodymi artystami zrywała samogłoski z drzewa oraz lepiła kulę spełniającą marzenia. Ćwiczyła z nimi dykcję, wykonywała ćwiczenia pobudzające wyobraźnię. - Wykonywała wszystko na równi z młodymi aktorami. Nie było żadnej bariery. Od początku uzyskała bardzo dobry kontakt z dziećmi. A te zadawały mnóstwo pytań. Okazało się na przykład, że pani prezydentowa z tremą radzi sobie w identyczny sposób jak my, czyli je czekoladę. Zdradziła nam też, że pan prezydent gra na gitarze i ta jego umiejętność miała swoje znaczenie, kiedy para się poznawała – opowiada opiekunka teatru. Dzieci pytały też o to, jak wygląda życie w Pałacu Prezydenckim. Wkrótce same będą miały okazję się przekonać, bo Pierwsza Dama zaprosiła teatr do odwiedzin w Pałacu. - Na 10-lecie teatru przytrafiła nam się taka fantastyczna niespodzianka. Nie wyobrażałam sobie takiego jubileuszu – cieszy się założycielka teatru.
Każdy ma swój talent
Pierwszej Damie działalność teatru bardzo się spodobała. Zwróciła uwagę na to, że zamysłem jego działalności jest praca ze wszystkimi chętnymi dziećmi, dlatego podczas naboru nie obowiązuje selekcja kandydatów. Rolą instruktora jest odnalezienie w każdym małym artyście jego mocnych stron i wyeksponowanie ich na scenie. Pierwsza Dama zwróciła uwagę na trafność tego założenia. - Głęboko wierzę, że każdy człowiek ma jakiś talent, należy go tylko odkryć - wyjaśniła.
Po próbie teatru, która przeciągnęła się o kilkadziesiąt minut, Pierwsza Dama wzięła udział w małym bankiecie z młodymi aktorami, ich rodzicami, włodarzami gminy. - Wizyta pani prezydentowej to ogromne wydarzenia dla całej gminy. Warto podkreślić, że przyjechała tu w bardzo konkretnym i ważnym celu – zauważa Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Artur Marcisz