U sąsiadów powstał największy dzwon świata
Nie boi się nawet najtrudniejszych wyzwań, a słowo „największy” Grzegorz Klyszcz na stałe wprowadził do słownika w swojej firmie
CZERNICA Największy na świecie dzwon kołysany „Vox Patris”, jeden z największych elewacyjnych zegarów Europy odmierzający czas w Galerii Jurajskiej w Częstochowie, który wraz ze ścianą wodną zgłoszony został do Księgi Rekordów Guinnessa czy też najlepszy specjalista w tej części Europie w ratowaniu uszkodzonych dzwonów – stawia przedsiębiorcę z Czernicy w pierwszym szeregu znanych już nie tylko w kraju ekspertów od zadań specjalnych.
I nic to, że jego czernicka firma Rduch Bells & Clocks mieści się na prowincji, gdyż o wielkości stanowi nie miejsce, ale podejmowane wyzwania. Jednym z nich była decyzja o odlaniu wspólnie z Pracownią Ludwisarską Jana Felczyńskiego w Przemyślu dzwonu dla brazylijskiej bazyliki, odpowiednika polskiej Częstochowy.
Największy Dzwon „Vox Patris”
Pierwsze rozmowy dotyczące realizacji „Vox Patris” rozpoczęły się w 2013 r. Początkowo nie planowano tak dużej inwestycji, jednak przedstawiciel sanktuarium lecąc do Europy przez Niemcy zachwycił się tam największym, ważącym 24 tony dzwonem „Święty Piotr”. – Zaprosiliśmy do Polski brazylijskiego inwestora, aby zobaczył inne dzwony oraz poznał kulturę dzwonienia w naszym kraju. Przedstawiliśmy własną wizję oraz projekt obrazujący autorskie rozwiązanie na skalę planowanego obiektu – tłumaczy Grzegorz Klyszcz, podejmując się technicznej obsługi dzwonu „Vox Patris”.
Niespotykanej wielkości kolos, który waży 55 ton, ma średnicę 4,5 m oraz ponad 4 m, będzie musiał udźwignąć 2-tonowe serce, które wykute zostanie już na wiosnę. Czerniccy fachowcy muszą również zadbać, aby bezpiecznie zawisł na 12-tonowym jarzmie.
Ogromny designerski czasomierz
Imponujące wymiary posiada również „Zegar Jurajski”, odmierzający czas w Galerii Jurajskiej w Częstochowie. Niezwykłą tarczę tworzą ruchome koła zębate, z których największe ma 2 m. Dopełniają je strzeliste wskazówki – 3-metrowa godzinowa i 2,25-metrowa minutowa oraz ogromne 3-metrowe wahadło. Olbrzym o średnicy 6,5 m wykonany przez firmę Rduch Bells & Clocks wielkością porównywalny jest z londyńskim „Big Benem” (7 m), a przy tym większy jest od zegarów na Pałacu Kultury w Warszawie (6 m) i na Kremlu w Moskwie (6,12 m). – Projekt był bardzo wymagający. Dużym utrudnieniem była ściana wodna galerii. Zawieszone na szklanej tafli koła zębate musiały być lekkie, a przy tym wykonane z odpornych na wilgoć kompozytów – mówi o sposobie mocowania zegara Grzegorz Klyszcz.
W sukurs słońcu…
… przychodzą nowoczesne technologie, jakie wykorzystuje Grzegorz Klyszcz w iluminacji kościołów oraz innych obiektów publicznych i sakralnych. – Światło w obiektach sakralnych musi być dyskretne, podkreślać piękno rzeźb, obrazów i detali architektonicznych. Poza wydobywaniem atmosfery świątyni, musi służyć wiernym, których modlitwy nie powinno rozpraszać mocne nachalne światło, nie sprzyjające skupieniu – mówi.
Swoje eksperymenty świetlne wykorzystał także przy iluminacji Pomnika poległych górników KWK „Wujek” w Katowicach. Zadanie tym trudniejsze, że krzyż musiał zostać oświetlony w barwach flagi narodowej. Dziś przy każdej rocznicowej okazji jaśnieje w kolorach bieli i czerwieni.
Najlepszy specjalista w ratowaniu dzwonów
Taką renomę w tej części Europy zdobyła firma Rduch Bells & Clocks spawając uszkodzone dzwony. Kiedy wydawałoby się, że pozostaje już tylko przetopić nadszarpnięte zębem czasu giganty, z pomocą wkracza unikalna, w pełni skuteczna metoda, którą stworzyli wspólnie czernicka firma z Katedrą Odlewnictwa Politechniki Śląskiej i Pracownią Ludwisarską Jana Felczyńskiego w Przemyślu. I to właśnie firmie z Czernicy powierzono w ostatnim czasie zespawanie pęknięć płaszcza Dzwonu Maryan, bijącego w Kościele Farnym w Krośnie.
Polski kurant z melodią 15 dzwonów
Gamą melodyjnych dźwięków wydobywających się z harmonijnie bijących dzwonów, wybrzmiewa pierwszy polski kurant strojony, którego można posłuchać w Kościele Farnym w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.
Ten niepospolity instrument dostarczający niezwykłych doznań muzycznych, wykonany został zgodnie z oryginalnym profilem Royal Carillon. Zestaw 15 dzwonów melodycznych, wyjątkowy pod względem szablonu – nie mający swego odpowiednika na świecie – zrealizowała Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego w Przemyślu we współpracy z firmą Rduch Bells & Clocks.
Dzwony w akustyce Royal Carillon
Kurant odróżnia – od pokrewnego mu – karylionu liczba dzwonów, których ten ostatni według definicji Światowej Federacji Carillonowej (World Carillon Federation), musi mieć co najmniej 23. Oba zestawy łączy natomiast doskonale zestrojone brzmienie dzwonów, wprawianych w ruch automatycznie lub za pomocą specjalnych klawiatur. Ten ciągle rzadko spotykany w Polsce instrument grający dziś w Kazimierzu Dolnym, o łącznej wadze dzwonów – 400 kg, rozbrzmiewa w tonacjach od C3 do D4. Ludwisarze z Przemyśla i specjaliści ze Śląska swój autorski projekt szablonu poprawiającego akustykę dzwonów kołysanych – Royal Bells, uzupełnili o kolejny własny pomysł – Royal Carillon. Stosowany jest on wyłącznie w zestawach z sobą zestrojonych. – Profil dzwonu klasycznego musi różnić się od tego w karylionach i kurantach. O ile efektem wręcz pożądanym jest pełne wybrzmienie dzwonów kołysanych, o tyle w karylionach harmoniczne tony muszą wspólnie się dopełniać, gdyż każdy nawet lekki dysonans dyskwalifikuje instrument – mówi Grzegorz Klyszcz.
Po pierwsze dokładność
Aby synchronizować 15-dzwonowy kurant, firma z Czernicy zastosowała specjalistyczne zabiegi, pozwalające odpowiednio wyhamować zbyt długie wybrzmiewanie, a jednocześnie tak zestroić wszystkie dzwony, aby tony poboczne idealnie współgrały. – W tym cała sztuka, aby ze wszystkich dzwonów wydobyć ich nominalny ton i pożądane alikwoty – tłumaczy. Proces ten jest precyzyjny i czasochłonny. – Dzwony szlifuje się milimetr po milimetrze. Praca ta wymaga dużej wiedzy, doświadczenia i cierpliwości. Nie można zrobić tego niedokładnie, gdyż każde odchylenie od założonego tonu, sprawia że nadają się już tylko do przetopienia – wyjaśnia Grzegorz Klyszcz, który sam nastroił siedem z 15 dzwonów kuranta. A strojenie każdego z nich zajmuje około dwóch godzin.
Karyliony i kuranty bardzo popularne są w krajach Beneluksu, a także w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. W Polsce pojawiają się głównie w obiektach sakralnych. A te już istniejące zwykle sprowadzone zostały z zagranicy. Zapewne dlatego, że dotychczas nie było polskiej firmy, która potrafiłaby wykonać taki instrument. – Nasza współpraca, a w szczególności pasja do dzwonów sprawiły, że podjęliśmy się i co najważniejsze wykonaliśmy unikalny 15-dzwonowy kurant. Okazją ku temu była rewitalizacja wieży Kościoła Farnego w Kazimierzu Dolnym – opowiada szef firmy Rduch Bells & Clocks.
Biją w harmonii na wieży kazimierzowskiej Fary
Duży projekt obejmował remont mechanizmu zegara wieżowego datowanego na 1591 r., zabytkowego Dzwonu św. Bartłomieja z 1698 r. oraz wykonanie nowych dzwonów o wadze: 580 kg, 420 kg, 260 kg i 130 kg, w miejsce starych, które zostały zarekwirowane w czasie II wojny światowej. Odlewem i pracami renowacyjnymi zajęła się Pracownia Ludwisarska Jana Felczyńskiego, natomiast odnowieniem XVI-wiecznego zegara, starych konstrukcji drewnianych oraz automatyką dzwonów – firma Rduch Bells & Clocks. Dopełniono wszelkich starań, aby oddać na dzwonach unikatowe inskrypcje. Niegdyś bowiem „zapisywano” na nich ważne sentencje oraz obrazowano historie, w sposób dziś już niespotykany. Wszystkie prace prowadzone były pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków.
Projekt rewitalizacji wieży obejmował też wykonanie 15-dzwonowego kuranta. Zaprojektowany został tak, aby w odpowiednich porach dnia, w oknie wieży kościelnej wygrywał pieśni religijne i patriotyczne. Istnieje też możliwość koncertowania na żywo przy pomocą synchronizowanych klawiatur. Instrument odebrał pracujący w Archidiecezji Lubelskiej ksiądz – dyrygent, wysoko oceniając naturalne brzmienie zestawionych dzwonów.
Firma z Czernicy i pracownia w Przemyślu posiadają swój własny całkowicie autorki projekt strojenia karylionów. Dziełem specjalistów z Czernicy jest muzyka wygrywana m.in. przez zestaw 25-dzwonowy w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu, a także dzwony w zestawieniu karylionowym w Bazylice św. Antoniego w Rybniku, Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Toruniu, Bazylice katedralnej Wniebowzięcia NMP oraz Parafii Miłosierdzia Bożego w Kielcach. (e)