Siłownia i defibrylatory tak, oktoberfestu nie będzie
Mogły być realizowane wszystkie, ale będą tylko dwa - mieszkańcy Rydułtów wybrali zwycięskie projekty w ramach pierwszego budżetu obywatelskiego. Reszta pomysłów nie zdobyła wymaganych 50 głosów.
RYDUŁTOWY 664 głosy oddali mieszkańcy Rydułtów w pierwszej edycji budżetu obywatelskiego. Zwyciężyły dwa projekty i to one będą realizowane w tym roku. Najwięcej głosów otrzymał pomysł "Postaw na zdrowie! Siłownia w szkole", czyli koncepcja budowy siłowni przy Szkole Podstawowej nr 1 (498 głosów). Pieniądze zostaną przekazane również na zabudowę defibrylatorów AED w różnych punktach na terenie miasta (92 głosy).
Pozostałe cztery projekty - czyli rydułtowski oktoberfest, koncert chrześcijańskiego zespołu, jarmark staroci i akcja ROSIR dla amatorów - nie będą realizowane. Pomysły te nie otrzymały wymaganych co najmniej 50 głosów. Najbliżej był rydułtowski oktoberfest, który zyskał 41 głosów, ale to wciąż za mało.
Co zaskakujące - pula przewidziana dla pierwszego budżetu obywatelskiego wynosiła 100 tys. zł. Projektów było łącznie sześć. Zgodnie z regulaminem żaden nie mógł przekroczyć kwoty 25 tys. zł. Jednak część pomysłów oszacowano na znacznie niższą kwotę. Gdyby zsumować je wszystkie, wyszła kwota 102 116 zł. A to oznacza, że właściwie wszystkie projekty miały realną szansę na dofinansowanie. Jest bowiem mocno prawdopodobne, że gdyby każdy z pomysłów otrzymał wymagane 50 głosów, to rada miasta zdecydowałaby się dołożyć brakujące nieco ponad 2 tys. zł do puli. A nawet jeśli nie, to na realizację i tak miało szansę więcej projektów niż dwa, bo środki były. - Widać, że w przypadku niektórych projektów zabrakło promocji ze strony pomysłodawców - przyznaje sekretarz miasta Krzysztof Jędrośka. Ale dodaje, że to był pierwszy budżet obywatelski, więc mieszkańcy z pewnością wyciągną wnioski na przyszłość. - Nasz regulamin budżetu obywatelskiego bazował na 6 innych regulaminach, które z powodzeniem funkcjonują w innych miastach. Myślę więc, że mieszkańcy Rydułtów muszą się przyzwyczaić do samego budżetu i jego reguł - dodaje.
Sekretarz Jędrośka przyznaje też, że przy pierwszej edycji budżetu było niewiele czasu na samą procedurę. To ma się zmienić w kolejnych latach, ale tym razem było niemożliwe. - Wprowadzając budżet obywatelski opieraliśmy się na ustawie. Zgodnie z tą ustawą budżet obywatelski mógł być stosowany od początku nowej kadencji. Czyli w tym roku od 16 listopada. A do końca roku cała procedura musiała się zakończyć, łącznie z wyłonieniem zwycięskich projektów. Czasu było więc mało, terminy goniły. W przyszłości planujemy rozpoczynać procedurę już kilka miesięcy wcześniej, np. we wrześniu. W kolejnych latach będzie to możliwe - wyjaśnia sekretarz.
Do pierwszej edycji budżetu obywatelskiego w Rydułtowach wpłynęło 16 projektów. Aż 10 odpadło, do etapu głosowania dostało się tylko 6 zadań. Dlaczego? - Tylko 6 spełniało warunki formalne - tłumaczy sekretarz. I podaje przykłady. Niektórzy nie wliczali wszystkich kosztów i już na etapie weryfikacji w urzędzie okazywało się, że zadanie będzie kosztować więcej niż 25 tys. zł (bo nie wliczono kosztów projektu czy nadzoru). Albo okazywało się, że plan zagospodarowania nie pozwala, by dana inwestycja mogła powstać we wskazanym miejscu. (mak)