Pijani z Wodzisławia trafią do izby wytrzeźwień
Wodzisław Śląski chce nawiązać współpracę z jedną z izb wytrzeźwień działających na Śląsku, do której przewożeni będą pijani - głównie bezdomni
WODZISŁAW ŚL. W Wodzisławiu głośno zrobiło się o problemie z „nowymi” bezdomnymi. Pojawili się nie wiadomo skąd, najpierw gromadzili się głównie przy hali targowej, później opanowali całe Stare Miasto. Mieszkańcy narzekają, że chodzą pijani, załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na prywatnych posesjach, zostawiają śmierdzące koce, ubrania. Nierzadko są agresywni.
Sygnały o problemach z bezdomnymi dotarły do władz Wodzisławia. W reakcji odbyły się spotkania urzędników z przedstawicielami policji, straży miejskiej i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ustalono, że zwiększy się liczba kontroli. Pierwsze efekty częstszych kontroli były szybko zauważalne. Sytuacja poprawiła się, jednak kłopoty nie zniknęły całkowicie. Najtrudniej służbom postępować w sytuacji, kiedy bezdomny jest pijany. - Miasto dostrzega problem. Dyrektor MOPS przygotowała obszerną diagnozę odnośnie stanu bezdomności w Wodzisławiu na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Większość osób bezdomnych nie jest agresywna. My im pomagamy, świadczymy usługi opiekuńcze i lecznice. Ale nikogo nie można zmusić do innego sposobu życia. W ostatnim czasie zjawisko bezdomności nasiliło się, pojawiły się problemy związane z kradzieżami. Najtrudniejszy obraz dotyczy 10-12 osób spośród 45-50 osób bezdomnych na terenie miasta. To ta nieduża grupa powoduje troskę - mówił prezydent Mieczysław Kieca.
Stąd decyzja władz Wodzisławia o nawiązaniu współpracy z jedną z izb wytrzeźwień na Śląsku. Najbliższe izby są w Tychach, Chorzowie lub Bielsku-Białej. Do jednej z nich mają wkrótce trafiać bezdomni. Ale nie tylko oni, bo współpraca będzie skutkowała tym, że policjanci będą mogli przewozić tam także pijanych mieszkańców.
Prezydent przy okazji zwrócił uwagę na pewien kłopot, który będzie wiązał się z transportem nietrzeźwych. Patrol policji przewożący pijaną osobę do izby wytrzeźwień będzie wyłączony z działań na terenie miasta nawet do 4 godzin. Bo nie można brać pod uwagę tylko czasu dojazdu. Są też procedury na miejscu. A policja już teraz boryka się z niełatwą sytuacją kadrową. Za to wywiezienie sprawiającego kłopoty bezdomnego do Tych, Bielska czy Chorzowa może oznaczać, że prędko on do Wodzisławia nie wróci. (mak)