Remont harcówki i zakup opału to ich cel
Ogrzana i wyremontowana harcówka to nasz wspólny cel, do którego osiągnięcia niezbędna jest pomoc ludzi dobrej woli – mówią pszowscy harcerze.
PSZÓW Pszowscy harcerze ze Szczepu Smoki marzyli o własnej harcówce. Pomieszczenia, które otrzymali, wymagają jednak remontu. By zdobyć potrzebne środki, uruchomili internetową zbiórkę pieniędzy. - W nowym miejscu wiele spraw jest dla nas wyzwaniem. Przed nami pierwsza zima i ogrzewanie budynku, remont pomieszczeń i pierwsze rachunki - mówi Monika Gwizda, Komendant Szczepu Smoki.
Nie zostali bez dachu nad głową
Działający od siedmiu lat pszowscy harcerze są jedną z najliczniejszych i lepiej działających jednostek w Hufcu Ziemi Wodzisławskiej. Organizują biwaki, obozy, letnie i zimowe akcje. Są zawsze widoczni podczas uroczystości patriotycznych. Przez długi czas miejscem ich spotkań był budynek przy ul. Ks. Skwary, który wynajmowali od Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Z końcem października zeszłego roku SRK poinformowało ich, że budynek wraz z obiektem NOT-u znajdującym się na działce sąsiadującej zamierzają sprzedać. Harcerze byli zdruzgotani takim obrotem sprawy. Choć warunki w harcówce nie były najlepsze, to decyzja SKR oznaczała, że zostaną bez swojej bazy. Ostatecznie dzięki ludziom dobrej woli znalazło się nowej miejsce na ich bazę. - Oficjalnie od 1 sierpnia naszą nową harcówką jest dom parafialny parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Pszowie - mówi Monika Gwizda.
Chcą wyremontować nową harcówkę
Docelowo do ich dyspozycji ma być cały parter domu parafialnego, czyli trzy sale, łazienka oraz kuchnia. Łącznie prawie 300 m2. Aby poczuć się w nowym miejscu jak u siebie, harcerze zamierzają pomieszczenia odświeżyć i dostosować do swoich potrzeb. Jak będzie wyglądać wnętrze nowej harcówki? - Mam nadzieję, że pięknie. Ale nie zamierzamy robić wielkich rewolucji i dużych remontów. Chcemy odświeżyć pomieszczenia, żeby nie straszyły ubytkami w tynku czy zakurzonymi, brudnymi ścianami - wyjaśnia komendant Gwizda. Smoki zamierzają odnowić łazienkę i kuchnię oraz wyremontować dwie sale, które będą miejscem spotkań zuchów i harcerzy.
Potrzebują pomocy
Od tygodni harcerze wraz z rodzicami na bieżąco starają się wykonywać różne naprawy i remonty. Wymieli już m.in. popękane okna oraz spłuczki w toaletach. - Wiele rzeczy potrzebnych do remontu harcówki próbujemy pozyskać jak najmniejszym kosztem. Dlatego najpierw staramy się je zebrać od ludzi, którym zalegają w domu oraz od darczyńców - mówi Monika. Na liście potrzebnych rzeczy znalazły się m.in. piec gazowy z piekarnikiem, lodówka, bateria do kuchni, meble kuchenne oraz drewniane skrzynki. Prace remontowe wymagają jednak dużych nakładów finansowych, których harcerze nie posiadają. Toteż postanowili zorganizować internetową zbiórkę pieniędzy. - Remont to nie jedyna nasza potrzeba. Dużo większym kłopotem jest opał na zimę, który musimy zakupić. Jest to nasza pierwsza zima w nowej harcówce. Na chwilę obecną planujemy zakup 6 ton węgla - mówi Monika. Harcerzom w zbiórce pieniędzy na opał i materiały remontowe można pomóc przez internetową platformę - https://zrzutka.pl/g69yth. - Dziękujemy wszystkim osobom, które już nam pomogły oraz tym którzy chcą to uczynić. Ogrzana i wyremontowana harcówka to nasz cel, do którego osiągnięcia niezbędna jest pomoc ludzi dobrej woli - mówi Monika Gwizda. Na dzień 14 listopada harcerze zebrali niespełna 2,5 tys. zł z planowanych 10 tys. zł. Do końca zbiórki zostało około 40 dni. (juk)