Kto starostą powiatu? Liczą się dwie osoby
Leszek Bizoń albo Danuta Maćkowska - te dwa nazwiska najczęściej padają w kontekście wyboru nowego starosty powiatu wodzisławskiego. I są źródłem tarcia na linii Wspólnota-PiS.
POWIAT Z naszych informacji wynika, że Wspólnota Samorządowa, która do rady powiatu wprowadziła 8 radnych, obecnie może liczyć już co najmniej na 10 szabel. Dodatkowe nabytki to radni Głosu Pokoleń. Przy czym z naszych informacji wynika, że jeden z nich stał się już formalnie członkiem Wspólnoty, zaś drugi ma jedynie należeć do klubu radnych Wspólnoty Samorządowej. Niewykluczone również, że Wspólnota przejmie niektórych radnych Zgody i Rozwoju.
Dlatego to Wspólnota a nie PiS, który również wprowadził do rady powiatu 8 radnych, zdaje się być głównym rozgrywającym w tworzeniu koalicji. Tyle że… w samej Wspólnocie Samorządowej istnieje podział, dotyczący tego, kto miałby być koalicjantem. To podział na część pragmatyczną i ideologiczną. - Starsi radni skłaniają się raczej ku pragmatycznej koalicji z PiS-em, bo wiadomo, że wsparcie rządowe będzie potrzebne, choćby dla szpitala. Młodsi radni, głównie nowi, wolą zaś koalicję z Koalicją Obywatelską – mówi nam dobrze poinformowana osoba. Podział jest tak ostry, że podobno nawet niektórzy radni zagrozili, że jeśli Wspólnota zgodzi się na koalicję z PiS, to oni Wspólnotę opuszczą. W efekcie Wspólnota Samorządowa, w której wiele osób widziało siłę apolityczną i pragmatyczną, nakierowaną przede wszystkim na rozwiązywanie problemów lokalnych, coraz bardziej wikła się w bieżący podział polityczny. A to może rozsadzić ją od środka, ułatwiając w przyszłości zdominowanie rady powiatu przez organizmy ściśle polityczne, a więc PiS lub KO. Dlatego bardziej doświadczeni czlonkowie Wspólnoty starają się studzić zapędy ideologiczne niektórych młodszych kolegów argumentując, że ugrupowanie apolityczne winno kierować się zasadą skuteczności. - Część naszych radnych musi zrozumieć, że nie przyszli do rady, po to by kogoś lubić lub nie lubić, ale po to by rozwiązywać lokalne problemy – słyszymy.
Bizoń starostą?
Natomiast przesądzone jest, że jeśli w samej Wspólnocie dogadają się co do wyboru koalicjanta, to na fotel starosty zaproponuje ona Leszka Bizonia. Ten potwierdził, że otrzymał poparcie. - Cieszę się, że członkowie Wspólnoty mi zaufali - podkreśla Bizoń. We Wspólnocie nie brakowało obaw, czy Bizoń nie jest zbyt łagodnym graczem, jak na tak wymagające stanowisko (a przynajmniej nie tak twardym graczem, jakim jest ustępujący starosta Ireneusz Serwotka). Dlatego - jak się dowiedzieliśmy - niektórzy członkowie Wspólnoty skłaniali się też ku osobie Zbigniewa Podleśnego. Ten jednak Radlina, gdzie jest zastępcą burmistrza, opuszczać podobno nie chce. Nie brak opinii, że szykuje się by za 5 lat zastąpić Barbarę Magierę na stanowisku burmistrza (ta w trakcie nadchodzącej kadencji osiągnie wiek emerytalny).
Scenariusze
Bizoń przyznaje, że został upoważniony do rozmów dotyczących kształtu przyszłej koalicji. Te cały czas trwają, ale na rozstrzygnięcie trzeba jeszcze poczekać. W tej chwili najbardziej realny wydaje się scenariusz koalicji Wspólnota Samorządowa-PiS, ale nie jest przesądzony. W grę wchodzi też sojusz Wspólnota-Koalicja Obywatelska. Jeśli Wspólnota pójdzie w kierunku koalicji z KO, to ta druga zgodzi się na każdą propozycję Wspólnoty dotyczącą starosty. Po to by odtrąbić sukces, jakim byłoby niewątpliwie współrządzenie powiatem mając raptem 6 radnych. Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku PiS. Lokalne struktury nie ukrywają, że chciałby swojego starostę (mówi się o kandydaturze Danuty Maćkowskiej), ale upieranie się przy swoim kandydacie na starostę może popchnąć Wspólnotę w kierunku KO. W efekcie PiS musiałby przejść do opozycji, mimo że – przypomnijmy - kandydaci tej partii zdobyli najwięcej głosów. A to mogłoby zostać uznane w centrali partii za porażkę, a nawet nieudolność lokalnych struktur PiS. Niewykluczone więc, że PiS zgodzi się na starostę ze Wspólnoty, byleby współrządzić powiatem.
Na ten moment bez większych szans jest Ireneusz Serwotka. Nieoficjalnie wiemy że prowadzi rozmowy z przedstawicielami różnych ugrupowań, ale w tym wypadku ma decydować matematyka. ZiR wprowadził do rady troje radnych, a to za mało, żeby rozdawać karty, tym bardziej, że niewykluczone, iż radni ZiR – jak już wspomnieliśmy na początku - a przynajmniej ich część zostanie wchłonięta przez Wspólnotę Samorządową.
Pytanie też, kto zasiądzie w zarządzie powiatu. W kuluarach nie żongluje się zbyt wieloma nazwiskami. Najczęściej pojawia się pogłoska, że jedno z miejsc zajmie Kornelia Newy, ustępująca burmistrz Rydułtów, radna Wspólnoty Samorządowej. (art), (mak)