Przywrócili pamięć zapomnianemu cmentarzowi
Na niewielkim wniesieniu w centrum Pszowa znajduje się stary cmentarz. Dzięki działaniom lokalnych społeczników ponownie stał się godnym miejscem zadumy, spokoju i refleksji.
PSZÓW Przy ul. Paderewskiego, w otoczeniu drzew, krzewów i traw znajduje się najstarsza zachowana nekropolia w Pszowie. Jej historia sięga XIX wieku. Spoczywają tam lokalni bojownicy o wolność i niepodległość ojczyzny, samorządowcy, działacze społeczni, kupcy i zwykli parafianie. - Cmentarz przez lata umierał. Co jakiś czas był dewastowany i poniżany. Pomniki i nieliczne krzyże brutalnie przewracano - mówi Elżbieta Idziaczyk, pszowska radna, która wraz z Towarzystwem Przyjaciół Pszowa postanowiła oddać nekropolii należyty jej szacunek.
Dewastowany i zaśmiecany
Cmentarz został założony w 1860 r. przez ks. Pawła Skwarę, ówczesnego proboszcza pszowskiej parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny. W 1915 r. był już zapełniony, a ostatni pogrzeb odbył się w sierpniu 1966 r. - Na początku lat 70. ubiegłego wieku cmentarz został zamknięty bez prawa pochówku. Od tego czasu był pozostawiony bez jakiegokolwiek nadzoru - mówi Elżbieta Idziaczyk. Teren przez lata porastały drzewa, krzewy i trawa. Stał się również dzikim wysypiskiem śmieci. Osiem lat temu uległ poważnej dewastacji. Zniszczono wówczas 14 zabytkowych nagrobków i połamano wiele krzyży. - W przestrzeni cmentarnej znajdowały się liczne fragmenty po zdewastowanych nagrobkach - wspomina z żalem pani Elżbieta.
Odrestaurowali cmentarz
Choć cmentarz należy do pszowskiej parafii, ta z powodu braku możliwości dokonywania w tym miejscu pochówków, nie miała funduszy na jego bieżące utrzymanie. Dlatego Idziaczyk wraz z Towarzystwem Przyjaciół Pszowa postanowiła przywrócić starej nekropolii należytej jej szacunek, by znów stała się miejscem zadumy, spokoju i refleksji. - Mieszkańcy często zwracali mi uwagę na niszczejący cmentarz. Sama nie mogłam patrzeć, jak popada w ruinę - mówi. Dlatego w 2015 r. podczas jednego ze spotkań społeczników podjęto decyzję o odrestaurowaniu cmentarza.
Głównym założeniem pomysłu było zabezpieczenie dziedzictwa kulturowego przez uznanie nekropolii za pomnik historii. - Wystąpiliśmy do burmistrz Pszowa o udzielenie dotacji, aby wspomóc finansowo nasze działania - mówi Idziaczyk. Społecznicy pomoc otrzymali. Przez trzy ostatnie lata przyznawana była im dotacja wynosząca corocznie 10 tys. zł. Dzięki tym środkom wykonano niezbędne prace związane z uporządkowaniem terenu i odrestaurowaniem poniszczonych nagrobków. Naprawiono również schody i ustawiono nowe balustrady. Staraniem społeczników w 2016 r. cmentarz został wpisany do Gminnego Rejestru Zabytków. Kilka tygodni temu zakończono ostatni, trzeci etap prac. We wschodniej części cmentarza postawiono kamienny obelisk z pamiątkową płytą. Prowadzą do niego nowe utwardzone alejki, wzdłuż których usytuowano odratowane pozostałości starych nagrobków i krzyży. - W ten sposób powstał Kulturowy Park Pamięci w naszym mieście. Będzie to miejsce zadumy dla mieszkańców i prawnuków spoczywających w tym miejscu osób - podkreśla pani Elżbieta. Aby pamięć o tym miejscu nie zginęła, pod obeliskiem złożono kapsułę czasu. Umieszczono w niej listę 174 spoczywających na cmentarzu osób, list, w którym opisano prace oraz pendrive z prezentacją multimedialną poświęconą historii nekropolii. Całkowity koszt trzyletnich działań Towarzystwa Przyjaciół Pszowa wyniósł nieco ponad 45 tys. zł. Pamiątkową tablicę na obelisku sfinansowała pszowska parafia.
Miejsce spoczynku zasłużonych
Na starym cmentarzu spoczywają lokalni bojownicy o wolność i niepodległość ojczyzny, samorządowcy, działacze społeczni, kupcy i zwykli parafianie. Bogusław Kołodziej autor specjalnej publikacji poświęconą historii cmentarza pisze, że parę metrów od schodów z lewej strony stoi pomnik przedwcześnie zmarłego zaangażowanego w rozwój pszowskiego handlu kupca Karola Kiela. Z kolei w prostej linii tuż przy płocie stoi pomnik młodej dziewczyny, która żywcem spłonęła. „Przez wiele lat patrzyła ze zdjęcia na przechodzących ludzi. Dzisiaj już zdjęcia na pomniku nie ma” – wspomina w swojej publikacji Kołodziej. Na cmentarzu spoczywa także Franciszek Chrószcz nazywany Śląskim Drzymałą. Autor publikacji wspomina, że niektóre rodziny pod koniec ubiegłego wieku swoich zmarłych ekshumowały i przeniosły na nowy cmentarz przy ul. Bohaterów Westerplatte. Tak było m.in. w przypadku zasłużonego działacza okresu powstań śląskich Henryka Rzodeczko, Franciszka Jaźwiec, założyciela i pierwszego prezesa Towarzystwa Śpiewaczego „Paderewski” oraz Wojciecha Tytki, dowódcy batalionu pszowskiego w Trzecim Powstaniu Śląskim. „Widziałem, jak specjalistyczna firma fachowo rozkopywała groby żołnierzy niemieckich, którzy mieli swoją kwaterę na nowym Cmentarzu” – wspomina Bogusław Kołodziej, który jest wnukiem Wojciecha Tytki, ostatniego pochowanego zmarłego na starym cmentarzu. (juk)