Kacper Woryna opowiadał o swojej pasji uczniom
WODZISŁAW ŚL. Tego spotkania wychowankowie Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu Śl. z pewnością długo nie zapomną. W murach ich szkoły 24 października pojawił się gość ze świata sportu - żużlowiec KS ROW Rybnik, Kacper Woryna. Sportowiec opowiedział o swojej pasji, początkach przygody z żużlem i rywalizacji z najlepszymi zawodnikami na świecie. - Na motocyklu zacząłem jeździć w wieku 5 lat. W tej chwili mam 22 lata. Dlatego śmiało mogę powiedzieć, że całe moje życie związane jest z żużlem - mówił Kacper. Dodał, że za dobrymi wynikami, które w ostatnim czasie osiąga, stoi ciężka praca. Sportowiec podkreślił, że poza treningami na motorze musi prowadzić aktywny i zdrowy tryb życia.
Motocykl żużlowca osiąga na torze zawrotne szybkości, bo aż ponad 100 km/h. - Moja maszyna nie ma hamulców. Jest tylko sprzęgło, gaz i jeden bieg. Skręca się tylko w jedną stronę, w lewo - mówił sportowiec. Słuchacze zastanawiali się w takim razie, jak żużlowcy hamują. - Jest to trudny manewr, ale najczęściej po puszczeniu gazu hamujemy nogami - wyjaśnił Kacper. Uczniowie dowiedzieli się, że Woryna jest zawodnikiem trzech klubów - jeździ w lidze szwedzkiej, angielskiej i polskiej. Jest również spadkobiercą tradycji po dziadku Antonim Worynie, który był Mistrzem Świata i wielokrotnym Mistrzem Polski w zawodach żużlowych. - Dziadek zmarł, kiedy miałem 6 lat. Wtedy dopiero zaczynałem przygodę z żużlem, ale jestem pewien, że byłby dumny, że poszedłem jego drogą - opowiadał sportowiec.
Uczniowie chętnie zadawali gościowi pytania i z zainteresowaniem słuchali odpowiedzi. Zawodnik klubu sportowego ROW Rybnik zaprezentował słuchaczom specjalny strój żużlowy oraz kask. Największą radość sprawiło uczniom fotografowanie się z żużlowcem. Na pamiątkę spotkania otrzymali od niego gadżety. (juk)