Duży Kaliber: Byli dyrektorzy szkoły trafią na ławę oskarżonych
GORZYCZKI Byli dyrektorzy Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gorzyczkach, Stanisław W. i Ilona P. staną wkrótce przed sądem. Ten wyznaczył na listopad termin rozprawy w sprawie nieprawidłowości w finansach szkoły.
W 2016 r. r Urząd Gminy w Gorzycach rozpoczął realizację planu kontroli wewnętrznych we wszystkich jednostkach podległych gminie. Wiodącym tematem kontroli było gospodarowanie środkami funduszu socjalnego i delegacji. Nieoficjalnie wiemy, że zdecydowano się na przeprowadzenie kontroli dlatego, że do urzędu gminy zaczęły napływać pogłoski o nieprawidłowościach w jednej ze szkół. W grudniu 2016 r. kontrola z urzędu gminy pojawiła się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Gorzyczkach. Skończyła się w styczniu 2017 r. W czasie kontroli wykryte zostały nieprawidłowości. Dotyczyły one gospodarowania środkami funduszu socjalnego i wykorzystania sfałszowanej dokumentacji. W lutym 2017 Urząd Gminy w Gorzycach zgłosił do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
– Śledztwo zakończyło się skierowaniem 28 lutego tego roku aktu oskarżenia do sądu – mówi nam prokurator Marcin Felsztyński, szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu. Prokuratura oskarżyła byłego dyrektora szkoły Stanisława W. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Jego zastępczynię Ilonę P. dodatkowo o przywłaszczenie 9 tysięcy złotych z funduszu socjalnego, a sekretarkę Beatę S. o podrabianie podpisów.
– W szkole tworzona była lista osób, które miały uczestniczyć w wyjeździe finansowanym z odpisów na fundusz socjalny. W rzeczywistości jechały inne osoby. Wypłaty z Funduszu były wykonywane na podstawie dokumentacji przekazanej przez dyrektora. Część z pieniędzy było wypłacanych poza rachunkami bankowymi, osobom, którym się tak naprawdę nie należały. Były to między innymi wycieczki do Włoch, Normandii czy nad jeziora alpejskie. W toku śledztwa okazało się, że osoby widniejące na liście nie zawsze jechały na wspomniane wycieczki, a zwroty były wypłacane – wylicza prokurator. Byli dyrektorzy nie przyznali się do stawianych zarzutów. Jedynie Beata S. przyznała się do podrobienia podpisu.
Z naszych informacji wynika, że w procederze poszkodowanych mogło zostać nawet kilkadziesiąt osób, nie tylko obecnych pracowników szkoły, ale też emerytowanych, których pieniądze trafiały na fundusz socjalny, ale z tych pieniędzy korzystały osoby zupełnie do tego nieuprawnione.
Stanisław W. zrezygnował z funkcji dyrektora 21 lipca 2017 r., oficjalnie ze względów zdrowotnych. Pisaliśmy wtedy również o wątpliwościach wokół remontów przeprowadzanych w szkole (m.in. brak kosztorysów, nieprzestrzeganie procedur dotyczących wyboru firm, które przeprowadzały remont). W nadchodzących wyborach jest kandydatem KWW Głos Pokoleń do rady gminy w Gorzycach.
Ilona P. od 31 sierpnia tego roku nie pracuje już w ZSP Gorzyczki (wcześniej przestała być wicedyrektorem). Jak się dowiedzieliśmy w szkole, sama złożyła wypowiedzenie. (acz), (art)