Przy dźwiękach orkiestry i w strugach deszczu
W strugach deszczu przyszło mieszkańcom Pszowa obchodzić tegoroczne święto plonów
PSZÓW Zbiory w słońcu, dożynki w deszczu - tak można podsumować pszowską imprezę, które odbyła się 2 września. Uroczystości dożynkowe rozpoczęła msza święta w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, podczas której dziękowano za tegoroczne plony. Następnie zebrani goście przemaszerowali do Miejskiego Ośrodka Kultury. Tegoroczny korowód był nadzwyczaj krótki. W strugach deszczu szli przedstawiciele samorządu, poczty sztandarowe i koła gospodyń wiejskich. Uczestnikom towarzyszyły dźwięki orkiestry KWK Anna im. Wiktora Kamczyka.
Na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury, zgodnie ze staropolską tradycją, starości dożynek, Sylwia i Dawid Bartusiowie przekazali chleb wypieczony z tegorocznego ziarna na ręce burmistrza Pszowa Katarzyny Sawickiej-Muchy oraz przewodniczącego pszowskiej rady Czesława Krzystały. Nie zabrakło życzeń dla świętujących rolników, działkowców oraz pszczelarzy. – Wielu ludziom trudno docenić pracę rolnika. Zapominają, że bezpieczeństwo człowieka to przede wszystkim bezpieczeństwo żywnościowe. Za dary waszych rąk, za owoce waszej pracy jakże ciężkiej i mozolnej składam wam słowa najwyższego uznania – dziękowała za pracę rolniczego trudu gospodarz miasta Katarzyna Sawicka-Mucha.
Gdyby nie zaproszeni goście sala Miejskiego Ośrodka Kultury świeciłaby pustkami. Owszem, były niezbyt liczne grupy mieszkańców, ale mnóstwo krzeseł było wolnych. Porównując te dożynki do dożynek z sąsiednich gmin, trzeba przyznać, że w Pszowie frekwencja nie dopisała. (juk)